Był to drugi z piątkowych meczów Łosiaka (KS Jastrzębie) i Kantora (MKS Dąbrowa Górnicza) - w ćwierćfinale pokonali Francuzów Arnauda Loiseau i Arnauda Gauthiera-Rata 2:0 (21:17, 21:19). Na otwarcie, dzień wcześniej, wyeliminowali Austriaków Floriana Schnetzera i Daniela Muellnera 2:0 (21:18, 21:17). Ich kolejnymi rywalami będą Belgowie Dries Koekelkoren i Tom van Walle lub Rosjanie Oleg Stojanowski i Artem Jarzutkin. Półfinały i decydujące mecze odbędą się w sobotę. Polacy mają dobre wspomnienia związane z tym turniejem - rok temu uplasowali się na trzecim miejscu. Od tego sezonu imprezy niższej rangi (wprowadzono skalę gwiazdkową) rozgrywane są w całości systemem pucharowym, zrezygnowano z fazy grupowej. W turnieju rozgrywanym na Kiszu rywalizują tylko męskie duety. Ze startu zrezygnowało wielu czołowych siatkarzy. Łosiak i Kantor to jedyna polska para, która przystąpiła do tych zmagań. Zgłoszeni byli też Jakub Szałankiewicz (Stakolo Staszów) i Maciej Rudol (MKS Zryw-Volley Iława), ale drugi z zawodników na treningu doznał kontuzji stopy. Grzegorz Fijałek (UKS SMS Łódź) i Michał Bryl (RCS Czarni Radom) oraz Mariusz Prudel (TS Volley Rybnik) z Kacprem Kujawiakiem (RCS Czarni Radom) trenują obecnie w kraju.