Kantor i Łosiak, którzy w ostatnich latach często zmagali się z kłopotami zdrowotnymi, prawie trzy lata czekali nie tylko na kolejną wygraną imprezę WT, ale też na znalezienie się na podium. W tym sezonie aż do zawodów w Soczi nie byli w stanie przejść ćwierćfinału. W Rosji stracili tylko jednego seta - w finale z Katarczykami Cherifem Younousse'em i Ahmedem Tijanem, dla których był to czwarty z rzędu występ w decydującym meczu turnieju cyklu. Wcześniej zaś pokonali m.in. liderów światowego rankingu Norwegów Andersa Mola i Christiana Soeruma, Holendrów Alexandra Brouwera i Roberta Meeuwsena oraz Łotyszy Aleksandrsa Samoilovsa i Janisa Smedinsa. "Brakuje mi słów, by powiedzieć coś więcej niż że jestem dumny z naszego duetu i mojego partnera. To wszystko" - zaznaczył Łosiak. W finale on i Kantor obronili dwie piłki meczowe. Polacy w drugiej połowie sierpnia 2018 roku w Hamburgu wywalczyli trzecie miejsce w zawodach finałowych WT. Najlepsi byli zaś poprzednio na początku lipca 2018 w Warszawie. Potem bardzo często plany krzyżowały im kontuzje, czego efektem był spadek na światowej liście oraz trudna sytuacja w rankingu olimpijskim. Za sprawą punktów wywalczonych w Soczi znacząco przybliżyli się do zapewnienia sobie przepustki na igrzyska w Tokio. "Oczywiście, jeszcze za wcześnie, by powiedzieć, że wywalczyliśmy awans olimpijski, ale zrobiliśmy duży krok w tym kierunku. Mam nadzieję, że będziemy dalej podążać tą drogą" - podkreślił Łosiak. Czterogwiazdkowa impreza w Soczi (rangę turnieju WT wyznacza pięciostopniowa skala) to przedostatni tak prestiżowy turniej WT, w którym do zdobycia były punkty do rankingu olimpijskiego. Na początku czerwca odbędą się jeszcze zawody w Ostrawie. Na tej podstawie pewni występu w Tokio są już Grzegorz Fijałek i Michał Bryl. Triumfatorzy rosyjskich zawodów nie zapomnieli również o kibicach, którzy zasiedli na trybunach. "Dziękujemy kibicom za wsparcie i doping. Miło było wrócić do gry na oczach publiczności" - przyznał Łosiak, nawiązując do wcześniejszych obostrzeń związanych z pandemią. W czołowej "trójce" zmagań w cyklu WT Kantor i Łosiak znaleźli się po raz 15. W dorobku mają trzy zwycięstwa, a na drugim i trzecim miejscu byli po sześć razy.