Decyzja słoweńskiej federacji to prawdziwy wstrząs w tamtejszej siatkówce. Lebedew objął stery kadry dopiero przed tym sezonem, zastępując Alberto Giulianiego. Poprzednik zdobył ze Słowenią dwa srebrne medale mistrzostw Europy, Australijczyk stanął więc przed trudnym zadaniem nawiązania do tych sukcesów. Ale nie dostał szansy nawiązania do tych wyników - stracił pracę jeszcze przed rozpoczęciem pierwszego dużego turnieju. Prowadził Słoweńców jedynie w Lidze Narodów. Tam nie zdołał awansować do czołowej ósemki i turnieju finałowego. Na początku rozgrywek dał jednak odpocząć kilku zawodnikom, dopiero w ostatnim turnieju fazy zasadniczej, w Gdańsku, dysponował pełnym składem. Skończyło się na dziesiątym miejscu, ale Lebedew nie robił z tego tragedii. - Medale mistrzostw Europy, wysokie oczekiwania zawodników - presja jest z nami wszędzie. Oczywiście nie aż taka jak w Polsce. Tutaj, gdy przegrasz jednego seta, to największa katastrofa w historii - obrazowo opowiadał Interii o atmosferze w słoweńskiej kadrze. Jednomyślna decyzja federacji tuż po... weselu środkowego 18 dni przed rozpoczęciem mistrzostw świata Lebedew stracił jednak pracę. Słoweńska federacja ograniczyła tłumaczenie powodów tej decyzji do lakonicznego oświadczenia. “Oceniliśmy, że potrzebujemy pewnych zmian do wypełnienia naszych celów na mistrzostwach świata. Jednogłośnie zdecydowaliśmy o zmianie głównego szkoleniowca, któremu chcemy podziękować za jego pracę" - czytamy w komunikacie związku. Decyzja jest zaskakująca, bo następca Lebedewa będzie mieć niewiele czasu, by przygotować zespół. Obejmie siatkarzy, którzy dopiero co wrócili... z wesela. W weekend ślub wziął słoweński środkowy Jan Kozamernik, a na uroczystości było obecnych wielu jego kolegów z kadry, m.in. Klemen Cebulj czy Tine Urnaut. Nowa posada na urodziny. Pierwsza szansa Cretu Stery słoweńskiej kadry obejmie jednak doświadczony szkoleniowiec. Dla Cretu ostatni sezon był najlepszym w karierze. Przejął ZAKS-ę po Nikoli Grbiciu, tuż po zwycięskim finale Ligi Mistrzów. Nie tylko jednak powtórzył wyczyn Serba w europejskich pucharach, ale zdobył także z drużyną mistrzostwo i Puchar Polski. Mimo to nie porozumiał się z klubem w kwestii przedłużenia umowy. Nowym szkoleniowcem ZAKS-y został Tuomas Sammelvuo, a Cretu pozostawał bez pracy. Oficjalnie nową posadę obejmuje w dniu 54. urodzin. Praca z kadrą to dla niego nie pierwszyzna. Dotąd prowadził jednak reprezentacje z drugiego europejskiego szeregu - Rumunię i Estonię. Tym razem przejmie drużynę, która jest w szerokim gronie kandydatów do medalu. Słoweńcy zorganizują mistrzostwa świata wraz z Polską - oba kraje przejęły imprezę po odebraniu turnieju Rosji. W Lublanie będą gościć aż cztery grupy. Jedną z nich będzie grupa D, w której Słowenia będzie rywalizować z Francją, Niemcami i Kamerunem. Rywalizację rozpocznie 26 sierpnia od starcia z tym ostatnim zespołem. Do ewentualnego ćwierćfinału będzie grać przed własną publicznością. Dopiero jeśli awansuje do strefy medalowej, przeniesie się do Katowic, gdzie zostaną rozegrane decydujące mecze turnieju. CZYTAJ TEŻ: Daty, szczegóły i zasady siatkarskich mistrzostw świata 2022