Przed rozpoczęciem spotkania na trybunach został rozwinięty transparent z napisem skierowanym do 29-letniego przyjmującego. “Leo jesteś skałą" - napisali po włosku do reprezentanta Polski. Leon był w hali z drużyną, założył nawet strój meczowy, ale całe spotkanie spędził wśród rezerwowych. Trener Andrea Anastasi wolał go oszczędzać po wypadku sprzed kilku dni. W czasie finału Superpucharu Włoch siatkarz poślizgnął się na mokrej plamie na boisku. Upadł, lądując po ataku z drugiej linii i dwa razy uderzył głową o podłogę. Leon na chwilę stracił przytomność. - Byłem przerażony - opowiadał później Anastasi. Na boisku szybko pojawili się lekarze. Na szczęście reprezentant Polski już po kilku minutach doszedł do siebie i cieszył się wraz z kolegami ze zwycięstwa. Później dwukrotnie był badany tomografem, który nie wykazał niczego niepokojącego. Perugia niepokonana. 11 punktów Kamila Semeniuka W niedzielnym spotkaniu w podstawowym składzie Perugii zastępował go Ołeh Płotnicki, który stworzył parę przyjmujących z Kamilem Semeniukiem. Ukrainiec spisał się nieźle, problemy w trakcie spotkania przeżywał natomiast Polak. Z dobrej strony pokazał się jednak wtedy, gdy był najbardziej potrzebny. Pod koniec pierwszego seta to właśnie on skończył ważne ataki, pomagając w wygranej 26:24. Pierwszy set był zdecydowanie najbardziej wyrównany. W kolejnych partiach przewaga Perugii była już bardziej wyraźna. W drugim secie rywale z Mediolanu zdobyli 22 punkty - znów w końcówce ważny był Semeniuk - a w trzecim tylko 18. Polski przyjmujący zakończył spotkanie z dorobkiem 11 “oczek". Perugia zanotowała szóstą ligową wygraną w tym sezonie. Nadal pozostaje jedyną niepokonaną drużyną w rozgrywkach i wyraźnie przewodzi w tabeli ligi włoskiej. Przegrała dotąd jedynie trzy sety. Kliknij i sprawdź tabelę ligi włoskiej! Sir Safety Susa Perugia - Allianz Milano 3:0 (26:24, 25:22, 25:18)