Pierwszy ważny cel postawiony przed trenerem Raulem Lozano został zrealizowany. Zagramy w przyszłorocznych mistrzostwach świata w Japonii. - Dla związku to była najważniejsza impreza w tym roku, ponieważ jeżeli zabrakłoby nas w mistrzostwach świata, to jedyną imprezą w 2006 roku byłaby tylko Liga Światowa. Cel został zrealizowany. Cieszymy się wszyscy. Radość zespołu, kibiców i wszystkich związanych z siatkówką. Włożyliśmy w to dużo pracy i kosztów, żeby ten zespół był odpowiednio przygotowany. Mam nadzieję, że ta drużyna będzie się rozwijać. Z Bułgarią wygrali zdecydowanie, choć były okresy słabości, ale w siatkówce i w sporcie tak bywa - powiedział były trener reprezentacji Polski, a obecnie wiceprezes PZPS Waldemar Wspaniały. - Ale chyba opłacało się ponieść te koszty... - Wyznaczyliśmy plan pracy do igrzysk olimpijskich w Pekinie. To na razie jest pierwszy rok pracy Raula Lozano i mam nadzieję, że ten docelowy plan, czyli medal w Pekinie, zostanie zrealizowany. - Pierwszy set bardzo dobry w wykonaniu naszego zespołu. W drugiej partii zagrywka Mateja Kazijskiego dała się nam mocno we znaki. - Tego się spodziewaliśmy. Kazijski ma jedną z najlepszych zagrywek na świecie. Jeżeli trafi w boisko to jest ją bardzo trudno przyjąć. "Pociągnął" w dwóch ustawieniach. Zrobił dużą przewagę i niestety nie byliśmy już w stanie odrobić strat. Natomiast w pozostałych setach nasi siatkarze cały czas kontrolowali wydarzenia na boisku. - Czy był jakiś element w grze naszego zespołu, który Pana zdaniem zadecydował o zwycięstwie? - Przede wszystkim nastawienie psychiczne. Było widać po tych chłopakach, że są zmobilizowani i skoncentrowani. Grali bardzo dobrze w ataku. Paweł Zagumny, (wybrany najlepszym graczem meczu - przyp. red.) rozgrywał bardzo dobrze. Gorzej było z zagrywką. Właściwie tylko Mariusz Wlazły robił krzywdę serwisem Bułgarom. Przed tym zespołem jest jeszcze sporo pracy. - Czy Pan jako były trener reprezentacji dostrzega zmiany w grze pod okiem Raula Lozano? - Podejście zawodników jest inne. Są bardziej odpowiedzialni za to co robią. To jest najbardziej widoczna zmiana. Jeżeli chodzi o grę, to nie ma jakichś rewolucyjnych zmian. Daje się zauważyć większą precyzję w wykonywaniu poszczególnych elementów. - Przed nami mecz z Rosją. Kapitan Bułgarów Plamen Konstantinow uważa, że będziemy świadkami wspaniałego widowiska. A jakie jest Pana zdanie? - Zespoły będą grały bez obciążeń i może to być bardzo dobry mecz i bardzo długi mecz. Robert Kopeć, Rafał Dybiński; Rzeszów Zobacz galerię zdjęć z meczu Polska - Bułgaria.