Zarówno dla Gruszczyńskiej (UKS SMS Łódź), jak i dla Włoch (KS Energetyk Poznań) był to pierwszy w karierze występ w turnieju WT. W piątek 18-letnie Polki przegrały z duetem z Tajlandii Rumpaipruet Numwong, Khanittha Hongpak 0:2 (19:21, 14:21). Dzień wcześniej, również w dwóch partiach, uległy Niemkom Chantal Laboureur i Julii Sude oraz Chinkom Chen Xue i Xinyi Xia. Xue w lipcu w Starych Jabłonkach wraz z Xi Zhang wywalczyła złoty medal mistrzostw świata. Biało-czerwone do turnieju głównego dostały się z kwalifikacji. Łatwego zadania nie mieli również Pełka (UKS SMS Łódź) i Popek (UKS w Jastarni), którzy nie musieli uczestniczyć w eliminacjach. W piątek zmierzyli się z Janisem Smedinsem i Aleksandrsem Samoilovsem. Młodzi Polacy liderom klasyfikacji generalnej WT oraz srebrnym medalistom mistrzostw Europy zdołali "urwać" seta, przegrywając 1:2 (11:21, 21:18, 13:15). W pozostałych spotkaniach ulegli innemu łotewskiemu duetowi Martinsowi Plavinsowi i Aleksandrsowi Solovejsowi (0:2) i Szwajcarom Matsowi Kovatschowi i Jonasowi Kisslingowi (1:2). Czołowe polskie pary zakończyły tegoroczne starty w październiku. Smedins i Samoilovs, którzy awansowali do 1/8 finału, są o krok od zagwarantowania sobie zwycięstwa w klasyfikacji generalnej WT na koniec sezonu. By sobie to zapewnić, muszą dotrzeć w sobotę do ćwierćfinału. W gronie 16 najlepszych duetów w Durbanie są także Brazylijczycy Alison Cerutti i Vitor Felipe. To ich trzeci wspólny występ w zawodach cyklu, ale pierwszy po podaniu informacji, że Alison zakończył współpracę ze swoim stałym partnerem boiskowym Emanuelem Rego. Słynny duet, który grał razem w latach 2010-13, ma na koncie srebrny medal olimpijki z Londynu oraz mistrzostwo świata z 2011 roku. Impreza w Durbanie pierwotnie miała zakończyć się w niedzielę. Organizatorzy postanowili jednak przesunąć finał na sobotni wieczór ze względu na pogrzeb byłego prezydenta RPA Nelsona Mandeli. W związku z tym cztery czołowe pary rozegrają tego dnia aż po cztery mecze.