Do niedzieli Polacy byli w Szwajcarii niepokonani. Wygrali wszystkie trzy mecze w grupie, następnie pokonali rywali w 1/8 finału i ćwierćfinale. Dopiero w półfinale nie sprostali mistrzom olimpijskim z Pekinu Amerykanom Toddowi Rogersowi i Philowi Dalhausserowi 0:2 (14:21, 14:21), by następnie przegrać rywalizację o trzecie miejsce, które byłoby ich najlepszym osiągnięciem w karierze. W nagrodę odebrali czek na 18 400 dolarów. Czwarte miejsce zajęli w zawodach World Tour po raz drugi - wcześniej w listopadzie 2008 roku w stolicy Bahrajnu - Manamie. W tym sezonie na piątej pozycji kończyli turnieje w Brasilii, Rzymie i Mysłowicach. W finale Rogers i Dalhausser wygrali z Niemcami Davidem Klempererem i Erikiem Korengiem 2:0 (18:21, 13:21).