Wystartują m.in. reprezentanci USA Jacob Gibb i Sean Rosenthal, którzy w zbliżających się igrzyskach będą grupowymi rywalami Grzegorza Fijałka i Mariusza Prudla. "Być może w Polsce zmierzą się po raz drugi. Poza Gibbem i Rosenthalem wystąpią także drudzy z amerykańskich faworytów do medalu, ubiegłoroczni triumfatorzy naszego turnieju Todd Roger i Philip Dalhausser. Przyjazd zapowiedzieli również uwielbiani przez kibiców w naszym kraju Brazylijczycy. W rywalizacji kobiet także nie zabraknie gwiazd" - wyliczał Dowgiałło. Jego zdaniem, o tym, że czołowe duety chcą grać w Starych Jabłonkach decyduje ranga zawodów oraz pieniądze. "Pula nagród wynosi 600 tysięcy dolarów, więc jest o co walczyć. Poza tym imprezę z cyklu Word Tour organizujemy już po raz dziewiąty, w tym trzeci raz będą to zawody wielkoszlemowe. Mamy więc już swoje miejsce w tych rozgrywkach" - dodał. Polscy kibice liczyć będą przede wszystkim na Fijałka i Prudla, którzy rok temu dotarli do finału. Do Mazury Orlen Grand Grand Slam łącznie zgłoszonych zostało z Polski 14 duetów męskich i 10 żeńskich. "W turnieju głównym może wystąpić tylko trzy drużyny z jednego kraju, ale jako gospodarz możemy wystawić dodatkowe pary w kwalifikacjach. Naszym celem jest, aby jak najwięcej zawodników zdobywało doświadczenie. Zanim się obejrzymy, będą igrzyska w Rio de Janeiro, a tam chcemy mieć dwa męskie zespoły i przynajmniej jedną ekipę pań" - podkreślił sekretarz generalny PZPS Bogusław Adamski. Jak zaznaczył, tegoroczna edycja turnieju będzie też ostatnim testem przed przyszłorocznymi mistrzostwami świata, których gospodarzem będą Stare Jabłonki. O zapisanie się w pamięci widzów i utrzymanie dobrej formy z tegorocznych występów z cyklu Word Tour Grand Slam postarają się Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz. "Dwa razy zajęliśmy dziewiąte miejsce, co jest jak na razie naszym najlepszym rezultatem. Bardzo chcielibyśmy powtórzyć ten wynik, grając przed własną publicznością. Ostatni tydzień odpoczywaliśmy, a teraz przez nami trzy tygodnie ciężkiej pracy, aby jak najlepiej przygotować się do zawodów" - powiedział Kądzioła.