Kamil Semeniuk rozpoczyna sezon od mocnego uderzenia. Przed tygodniem wywalczył swoje siódme trofeum z Sir Susa Vim Perugia, wydatnie pomagając drużynie w wywalczeniu Superpucharu Włoch. Jeszcze lepiej zaprezentował się na inaugurację ligowych rozgrywek. W spotkaniu z Rana Werona wygranym przez Perugię 3:0, jej przyjmujący w trzech setach zdążył zdobyć 14 punktów. A przecież oprócz niego mistrzowie Włoch mogą korzystać z innych wysokiej klasy skrzydłowych, jak Yuki Ishikawa czy Wassim Ben Tara. Ale to właśnie Semeniuk po pierwszym meczu otrzymał nagrodę dla MVP spotkania. Na tę decyzję z pewnością wpłynęły między innymi dwa punkty zdobyte przez Polaka blokiem, trzy asy serwisowe oraz bardzo dobra gra w przyjęciu, na poziomie 67 procent. Kłopoty zespołu Wilfredo Leona. Polski as musiał wziąć sprawy w swoje ręce Kamil Semeniuk na ustach włoskich dziennikarzy. "Zasługuje na brawa" Semeniuk już na początku sezonu jest jednym z liderów Perugii. W pewien sposób zastępuje w tej roli Wilfredo Leona, który jeszcze w poprzednim sezonie był kapitanem drużyny, choć przez wiele tygodni walczył z kontuzją. Urodzony na Kubie siatkarz występował jednak we włoskim klubie przez sześć lat. Jego kolega z reprezentacji Polski, świeżo upieczony wicemistrz olimpijski z Paryża, rozpoczyna właśnie trzeci sezon w Perugii. Jego świetną postawę w pierwszym meczu doceniają włoscy dziennikarze. Jednoznacznie zgadzają się z wyborem MVP spotkania, obsypując polskiego siatkarza pochwałami. "Zasługuje na brawa" - pisze o Semeniuku branżowy portal volleynews.it. "Najlepszy na boisku" - to z kolei opinia dziennikarza pianetavolley.net. Wraz z Ishikawą wśród bohaterów spotkania Polaka wymienia też volleyball.it. Pianetavolley cytuje także wypowiedź Semeniuka, który nie ukrywa radości po tak udanym rozpoczęciu sezonu. - Jesteśmy szczęśliwi. Przede wszystkim dlatego, że nie przegraliśmy ani jednego seta, a przeciwnicy są dobrą drużyną. A ponadto dlatego, że zaczęliśmy sezon od zwycięstwa, co nigdy nie jest łatwe. (...) Cieszę się, że otrzymałem nagrodę MVP. Ktoś musi ją odebrać, ale jestem szczęśliwy, ponieważ to dla mnie potwierdzenie, że grałem dobrze - ocenia reprezentant Polski. Kolejne ligowe spotkanie Perugia rozegra 6 października. Wówczas czeka ją wyjazdowe spotkanie w Padwie.