"Z Perugią zdobyłem już wszystko, co można zdobyć w Europie, ale jako trener mam większe ambicje. Przez lata grała u mnie Dorota Świeniewicz. To zawodniczka światowego formatu, a utalentowanych dziewczyn jest w waszym kraju więcej" - zapewnia Barbolini, który ostatnio odrzucił lukratywną ofertę z Turcji. "Mój kontrakt wygasa w przyszłym roku, ale już teraz mógłbym ułożyć sobie pracę w klubie tak, aby wesprzeć Polki. Rzadko do objęcia jest posada selekcjonera najlepszej drużyny w Europie. Świeniewicz, Glinka, Skowrońska to dziewczyny, o które walczą najlepsze kluby świata" - podkreślił Massimo Barbolini.