- Trenujemy bardzo ciężko. Po 6 godzin dziennie. Odczuwają to nasze organizmy, bo wszystko nas później boli. Jednak potrafi wykrzesać z nas maksimum możliwości. Myślę, że najwyższy stopień, to przyjdzie trochę później, kiedy będziemy mieć za sobą większą ilość treningów. Czy Raul Lozano wprowadza na zajęciach coś nowego, z czym się jeszcze nie spotkaliście? - Przez te parę dni ćwiczymy atak z piłki wystawionej wysoko, z czym na przykład ja w klubie nie miałem do czynienia. W Skrze piłki sytuacyjne staraliśmy się grać szybko. Tutaj ćwiczymy ten element w zupełnie inny sposób. Piłki sytuacyjne gramy bardzo wysoko i to dla mnie jest nowością. Paweł Papke nabawił się kontuzji ścięgna Achillesa. Niedawno przeszedł operację i przez kilka miesięcy nie będzie mógł grać. Zdaniem wielu ekspertów wyrastasz na pierwszego atakującego reprezentacji. - Z tym pierwszym atakującym, jeszcze byśmy się wstrzymali. To ciężko na razie stwierdzić. Ja będę się starał grać jak najlepiej, żeby wywalczyć miejsce w składzie i na to miano zasłużyć. Na dzień dzisiejszy nie chciałbym, żeby tak o mnie mówiono. Nie zagrałem jeszcze żadnego meczu w kadrze, więc na razie się z tym wstrzymajmy. Już za tydzień pierwszy mecz w Lidze Światowej. Czy analizujecie już grę rywali? - Jeszcze nie. Na razie nie wiemy jakim składem zagramy. Na zgrupowaniu jest nas 18, a selekcjoner musi wybrać "dwunastkę". Trener Lozano nawet sam zapowiedział, że w meczowej kadrze będą roszady. Jedni będą grali więcej, drudzy mniej. To będzie zależało od pracy wykonanej w trakcie przygotowań i zaangażowania na treningach. Czy to, że trener Lozano nie mówi po polsku jest problemem? Czy są kłopoty z komunikacją? - Przebiega to dość sprawnie. Jest tłumacz. Alojzy Świderek, II trener, mówi po włosku. Do tego dochodzą Paweł Zagumny, Piotrek Gruszka, Andrzej Stelmach. Jeżeli nie ma z nami tłumacza, czy trenera Świderka, to słowa szkoleniowca przekazuje nam któryś z kolegów. - Przedłużyłeś kontrakt ze Skrą Bełchatów. Nie kusił cię wyjazd do zagranicznego klubu? - Jeszcze za wcześnie. Byłoby fajnie, gdyby interesowały się mną kluby zagraniczne, ale jeszcze nie teraz. Rozegrałem dopiero półtora sezonu w PLS i chciałbym nabrać doświadczenia. Przynajmniej ten sezon chciałbym zostać w Polsce. Myślę, że za rok, jak będzie konkretny klub z konkretną propozycją, to będę mógł odejść z Bełchatowa. Z tym nie będzie problemu. <a href="http://sport.interia.pl/gal?photoId=153493&tytulGal=Lozano%20i%20nasi%20siatkarze&galId=4967&nr=1">Zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ z treningu kadry siatkarzy w Spale</a> Rozmawiał Robert Kopeć; Spała