Siatkarze z Bełchatowa po zwycięstwie nad Jastrzębskim Węglem 3:1 awansowali do finału Pucharu Polski. - Czy w tych dwóch pierwszych setach wpływ na Waszą grę miała porażka z Perugią w Lidze Mistrzów? - Nie myślę, że nie. Nie możemy narzekać, że jesteśmy zmęczeni fizycznie i psychicznie, to nas tylko będzie "dołować". Musimy nawzajem się mobilizować, czerpać radość z gry. Nie nudzi nas wygrywanie i mam nadzieję, że w niedzielę także powalczymy. Chciałbym bardzo zdobyć ten puchar. - W czwartym secie daliśmy koncert gry. Rywale nie potrafili umieścić piłki w boisku po Waszej stronie. - Zagraliśmy dobrze w obronie i w ataku. Można powiedzieć, że ten czwarty set przypominał już taką siatkówkę, na którą nas stać. Ten mecz to już historia. Teraz trzeba odpocząć przed meczem finałowym. Robert Kopeć, Warszawa