Wilfredo Leon ma za sobą niesamowicie intensywne i wymagające lato, podczas którego stanowił o sile reprezentacji Polski w dwóch bardzo ważnych turniejach. Najpierw wspólnie ze swoimi kolegami z kadry sięgnął po brązowy medal Ligi Narodów, a później pojechał do Paryża, aby walczyć o najważniejszy medal czterolecia, a więc ten igrzysk olimpijskich. Zespół prowadzony przez Nikolę Grbicia na turnieju olimpijskim zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Miasto szykuje się na kolejną falę. Jest decyzja w sprawie meczu siatkarzy Biało-Czerwoni wrócili bowiem z Francji ze srebrnymi medalami na swoich szyjach. Nie byłoby tego krążka bez Wilfredo Leona w składzie, który na tym turnieju prezentował się absolutnie znakomicie. Jeszcze przed igrzyskami wiadomo było, że Polak zmienia barwy i zagra w końcu w naszej PlusLidze. Leon związał się niespodziewanie z Bogdanką LUK Lublin. Po igrzyskach dostał sporo czasu na odpoczynek, co nie spodobało się kibicom, którzy wyczekują jego debiutu. Leon zapowiedział swój debiut. To już niebawem Leon nie zagrał w turnieju towarzyskim i nie pojawił się na parkiecie także na otwarcie sezonu. Klub wydał stosowny komunikat w tej sprawie. "Zwieńczone pierwszym od dekad medalem dla Polski Igrzyska Olimpijskie okazały się szczególnie eksploatujące dla Wilfredo Leona. Analiza statystyk pozwala na wniosek, że Reprezentant Polski był w ścisłej czołówce nie tylko najlepszych, ale także najbardziej obciążonych fizycznie Siatkarzy Turnieju. Tym samym: już w trakcie Igrzysk oczywistym było dla Klubu, że przed sezonem ligowym uzasadnionym będzie poddanie Wilfredo Leona terapii regeneracyjnej" - przekazano. Dramatyczne wyznanie prezesa klubu PlusLigi. Nie ma kontaktu z zawodnikiem Jak się okazuje, debiut jest już bardzo blisko, a przynajmniej tak twierdzi sam siatkarz. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" opowiedział o całym procesie powrotu do gry i podał datę debiutu. - Po zastrzyku musiałem trochę odczekać, żeby nie trenować od razu w pełnym wymiarze, ale teraz już zacząłem skakać i odbudowuję formę. Zobaczymy, jak moje ciało zareaguje, ale jestem dobrej myśli i moja przerwa nie powinna być długa - rozpoczął gwiazdor. Dodał także, że już niebawem kibice będą mogli oglądać go na parkietach PlusLigi. - Od kolejnego meczu z Treflem Gdańsk u siebie powinienem już grać bez przeszkód, choć nie wiem, czy od razu wszystko będzie idealnie - zapowiedział przyjmujący reprezentacji Polski. Mecz, o którym mówi Leon zaplanowany jest na piątek 20 września. Pierwszy gwizdek sędziego powinien wybrzmieć o godzinie 20:30.