- MVP nie jestem dzisiaj ja. To wszyscy, którzy oglądacie mecze i ludzie, którzy są dzisiaj na sali. Wy pracowaliście na to. Ja tylko wyjąłem ten punkt, który dzisiaj mam na ręce - to trofeum - rozpoczął przemowę Leon Świeżo upieczony mistrz Polski z Bogdanką LUK Lublin od razu zaznaczył, że takie przemowy w języku polskim nie są dla niego zbyt łatwe, ale zawsze chętnie podejmie się tego wyzwania. Chwilę później podziękował swoim najbliższym, skupiając się przede wszystkim na żonie, która odegrała kluczową rolę w jego transferze z Włoch do Polski. Gromkie brawa po słowach Wilfredo Leona o żonie. Powiedział to ze sceny W czasie tych słów kamera skupiała się na małżonce polskiego siatkarza, która uśmiechała się niezwykle szeroko, a publiczność zgromadzona na sali postanowiła nagrodzić szczerość Leona gromkimi brawami. Gwiazdor kadry Nikoli Grbicia nie ukrywał, jak ważna była dla niego również pomoc jego klubowych kolegów, którzy zawsze wspierali go w słabszych momentach, dzięki czemu miał ona na tyle komfortu psychicznego, żeby szybko wrócić do odpowiedniej dyspozycji. Filar kadry poprosił Grbicia o przerwę. Odsłania kulisy sezonu, te słowa mówią wszystko Wilfredo Leon walczył o miano Siatkarza Sezonu 2025 z Tomaszem Fornalem, Arturem Szalpukiem oraz Bartoszem Kwolkiem. Na zwycięstwo Leona przełożyły się m.in. mistrzostwo Polski z Bogdanką LUK Lublin oraz indywidualne statystyki - najlpeszy serwujący (86 asów), drugi najlepiej punktujący zawodnik PlusLigi (610 punktów) oraz 9-krotny zdobywca statuetek MVP. Teraz przed Wilfredo Leonem krótki wypoczynek, po którym gwiazdor Bogdanki LUK Lublin wybierze się na zgrupowanie reprezentacji Polski, aby przygotować się do nadchodzącej Ligi Narodów.