Transfer Wilfredo Leona jest uważany za jeden z największych w historii PlusLigi. 31-letni przyjmujący dotąd grał w czołowych klubach w Rosji i Włoszech, a tego lata zdecydował się na przeprowadzkę do Polski. O jego usługi walczyło kilka zespołów, wyścig wygrała - dość niespodziewanie - Bogdanka LUK Lublin. Transfer urodzonego na Kubie siatkarza wywołał w Lublinie poruszenie. Siatkarzowi wyznaczono nawet specjalne miejsce parkingowe pod halą w obawie przed tym, że nie będzie mógł się opędzić od kibiców. Ale debiut Leona w nowych barwach się opóźniał. Fani czekali na niego już w trakcie Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza, ale w towarzyskim turnieju Leon nie wystąpił. A klub tłumaczył się w zawoalowany sposób, że przyjmujący musi zregenerować się po igrzyskach. "Analiza statystyk pozwala na wniosek, że Reprezentant Polski był w ścisłej czołówce nie tylko najlepszych, ale także najbardziej obciążonych fizycznie Siatkarzy Turnieju. Tym samym: już w trakcie Igrzysk oczywistym było dla Klubu, że przed sezonem ligowym uzasadnionym będzie poddanie Wilfredo Leona terapii regeneracyjnej" - przekazał klub w oświadczeniu (pisownia oryginalna). Sensacyjny transfer MVP igrzysk stał się faktem. Kibice nie dowierzają PlusLiga. Wilfredo Leon zadebiutował, ale na pierwsze punkty musiał poczekać Później zawodnik znalazł się w kadrze na spotkanie z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, którym Bogdanka LUK zainaugurowała PlusLigę, ale w pierwszej kolejce tylko z boku kibicował kolegom. Nawet bez niego lubelska drużyna sensacyjnie pokonała jednak wicemistrzów Polski. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Leon zapowiadał jednak, że z jego zdrowiem i dyspozycją jest coraz lepiej. I rzeczywiście - w piątkowym spotkaniu z Treflem Gdańsk nie wyszedł co prawda w podstawowej szóstce, ale pojawił się na boisku w końcówce pierwszego seta. Kibice, którzy niemal wypełnili lubelską halę Globus, powitali Leona owacjami. Przyjmujący zmienił atakującego Kewina Sasaka, pojawiając się na lewym skrzydle. Leon przy pierwszym wejściu na boisko spędził na nim jednak tylko chwilę i nie zdążył nawet dotknąć piłki. Ale debiut zaliczył. Inna sprawa, że lubelski zespół w pierwszym secie spotkania z Treflem się nie popisał. Faworyzowani gospodarze przegrali partię 23:25. Później Leon pomógł jednak lubelskiej drużynie w wygraniu drugiej partii - zdobył wówczas swoje dwa pierwsze punkty w nowym zespole. Z ławki wszedł też na parkiet w czwartym secie, piątą partię rozpoczął już w podstawowej szóstce. Łącznie zdobył siedem punktów, a Bogdanka LUK Lublin wygrała 3:2. Leon to jeden z najbardziej utytułowanych polskich siatkarzy. Z "Biało-Czerwonymi" zdobył już medale igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata, Pucharu Świata i Ligi Narodów. Z Zenitem Kazań czterokrotnie wygrywał zaś w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Ostatnie lata spędził w Sir Safety Perugia, gdzie w ostatnim sezonie zdobył mistrzostwo Włoch, wygrał też Klubowe Mistrzostwa Świata. Zanim otrzymał polskie obywatelstwo, reprezentował Kubę, z którą w 2010 r. wywalczył srebrny medal mistrzostw świata.