Bogdanka LUK Lublin w pierwszym w historii klubu sezonie w europejskich pucharach dotąd nie przegrała. Po drodze do finału Pucharu Challenge wyeliminowała zespoły z Izraela, Francji, Hiszpanii i Portugalii. Duża w tym zasługa Wilfredo Leona, który wzmocnił ją ubiegłego lata po historycznym transferze do PlusLigi. Klasę wicemistrza olimpijskiego jeszcze lepiej było jednak widać w pierwszym meczu finałowym, gdy przyszło do starcia z dużo mocniejszym rywalem. W spotkaniu z Cucine Lube Civitanova Leon od początku był liderem lubelskiej drużyny. Już w pierwszym secie "odpalił" w polu zagrywki, notując aż cztery asy serwisowe. Łącznie zdobył w ten sposób sześć punktów - tyle samo, co cała drużyna rywali z Włoch. Bogdanka LUK Lublin z łącznie 13 asami serwisowymi potrafiła przełamać opór Lube, a w zdominowaniu Włochów główną rolę odegrał właśnie Leon. Przyjmujący brylował bowiem również w innych statystykach. Zdobył trzy punkty blokiem - nikt nie zanotował ich więcej, tyle samo mieli Fynnian McCarthy i Kewin Sasak. Był też najlepiej punktującym zawodnikiem na boisku z 22 punktami na koncie. Wybór nie mógł być więc inny, to właśnie Leon otrzymał po wygranym 3:1 meczu statuetkę dla MVP zawodów. Niespodziewana wpadka JSW Jastrzębskiego Węgla. Dwa sety, a potem gra się posypała Siatkówka. Wilfredo Leon zaśpiewał po finale, jest nagranie Przyjmujący Bogdanki LUK Lublin błysnął w meczu z rywalami, których dobrze zna. W końcu przez sześć lat występował we włoskiej SuperLedze. W dodatku właśnie po włosku cieszył się ze zwycięstwa, czym klub pochwalił się w relacji na Instagramie. Leon stanął razem z Marcinem Komendą, rozgrywającym lubelskiej drużyny, i popisał się umiejętnościami wokalnymi. Dwaj siatkarze na spółkę wyśpiewali po włosku pierwszy wers piosenki "Sara perche ti amo", popularnej na piłkarskich stadionach i w siatkarskich halach. "Tak jest, mamy to!" - dorzucił na koniec Komenda. Na filmiku widać, że wszystko to telefonem nagrał sam Leon. Na innym nagraniu po spotkaniu widać z kolei, jak reprezentant Polski śpiewa z kolegami przebój Lady Pank "Zawsze tam gdzie ty". Wicemistrz olimpijski zagrał na nosie Włochom w finale i już po meczu, ale na razie wykonał dopiero połowę pracy. W Pucharze Challenge o trofeum decyduje bowiem dwumecz. 19 marca Bogdankę LUK Lublin i Leona czeka więc rewanżowe spotkanie we Włoszech. Po zwycięstwie 3:1 w pierwszym spotkaniu polskim siatkarzom do awansu wystarczą dwa wygrane sety. Jeśli tego nie osiągną, po ewentualnej porażce i tak będą mieć jeszcze szansę w dodatkowym, złotym secie rozgrywanym na zasadach tie-breaka. Polski zespół pod ścianą w Lidze Mistrzów. Tego nikt się nie spodziewał