Bardzo długi proces musiał przejść Wilfredo Leon zanim mógł zagrać dla reprezentacji Polski. Siatkarz urodził się na Kubie i to właśnie tam stawiał pierwsze kroki w sporcie. W seniorskiej reprezentacji zadebiutował w 2007 roku w wieku zaledwie 14 lat. Był on wówczas jednym z największych talentów na świecie. Do tego dochodziły ponad przeciętne na tle rówieśników warunki fizyczne. Trzy lata po swoim oficjalnym debiucie wraz z reprezentacją udał się do Włoch, gdzie miała miejsce ogromna sensacja. Kubańczycy wywalczyli wtedy srebrny medal, ulegając jedynie kapitalnym Brazylijczykom. Co ciekawe u boku Leona Kubę reprezentował wtedy m.in Joandry Leal, czyli jeden z najlepszych przyjmujących na świecie. Reprezentacja Kuby wśród najlepszych zaskoczyła jeszcze raz - w 2012 roku. Wtedy zdołała wywalczyć brązowy medal Ligi Światowej. Co ciekawe złoto w tamtej edycji wywalczyła reprezentacja Polski. Przyjmujący wciąż parł do przodu, stając się coraz lepszym w swojej ukochanej dyscyplinie. W 2014 roku został ogłoszony zawodnikiem Zenitu Kazań, co było jednoznaczne z wypisaniem się z gry w kadrze Kuby. Kraj prowadził agresywną politykę względem graczy i jeśli Ci decydowali się na wyjazd za granicę, byli odstawiani z reprezentacji. Leon zamieszkał w Polsce. Procedury ruszyły W tym samym roku zamieszkał w Polsce i rozpoczął starania o polskie obywatelstwo. Otrzymał je w lipcu 2015 roku i zadeklarował chęć gry w reprezentacji Polski. PZPS zgodził się na aplikację siatkarza i w styczniu 2016 roku FIVB otrzymało niezbędne dokumenty do rozpoczęcia procedury zmiany kraju dla Leona. W międzyczasie przedstawiciele Polski prowadzili rozmowy z federacją Kuby ws. wydania zgody na grę Leona w innej reprezentacji. Ta pojawiła się w lipcu 2017 roku pojawiła się zgoda. Jedynym warunkiem pozostaję odbycie dwuletniej przerwy od gry w reprezentacji. 24 lipca FIVB otrzymało wszystkie zgody wraz z oryginalnymi dokumentami i rozpoczęło się odliczanie. - Teraz, po otrzymaniu zgody FIVB na grę w reprezentacji Polski, moja motywacja do walki o miejsce w składzie jest naprawdę ogromna - powiedział wówczas Leon. Co więcej żona siatkarza jest Polką. W Polsce urodziła się też córką siatkarza. Jak zdradził chęć reprezentowania "Biało-Czerwonych" wynikła właśnie z tego powodu. - Chęć reprezentowania Polski wynika z faktu, że moja żona jest Polką, tu osiadłem po wyjeździe z Kuby i tu urodziła się moja córka. To jest w tej chwili mój dom - tłumaczył. Leon z debiutem w reprezentacji. "Motywacja jest ogromna" Dokładnie 24 lipca 2019 roku wybiły dwa lata i Wilfredo Leon mógł oficjalnie reprezentować Polskę. Okazja do debiutu nadeszła już trzy dni później w towarzyskim meczu z Holandią. Po meczu przed kamerą TVP Sport wypalił wprost, że to był przez niego długo oczekiwany moment. - Długo czekałem na ten debiut - zdradził. W 2024 roku po sześciu latach Leon przeniósł się z Sir Sicoma Monini Perguii do Bogdanki LUK Lublin i zadebiutował w rozgrywkach PlusLigi. Na "dzień dobry" już w pierwszym sezonie swoich występów (2024/2025) w lidze wraz z klubem sięgnął po mistrzostwo Polski. Podczas swoich sześciu lat w reprezentacji Polski zdobył m.in. srebro igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata czy złoto mistrzostw Europy. W aktualnym kampanii reprezentacyjnej Leon będzie miał okazję do powiększenia swojej gabloty o kolejne medale. Imprezą docelową sezonu będą mistrzostwa świata. Te odbędą się na Filipinach od 12 do 28 września.