Sir Safety Conad Perugia po wygraniu pierwszej części sezonu zasadniczego i wygodnego rozstawienia do play-offów rozgrywek Pucharu Włoch kontynuuje pewne radzenie sobie ze słabszymi rywalami. - Ciężko jest wrócić do gry tak szybko po świętach - przyznał Wilfredo Leon w rozmowie ze swoją klubową telewizją. Niedawno minione święta Bożego Narodzenia nie przeszkodziły w pewnym zainkasowaniu wygranej za trzy punkty przeciwko Top Volley Latinie, która po prostu nie miała sportowych argumentów, żeby choć podrażnić zespół Lorenzo Bernardiego. - W moim przypadku muszę lepiej zagrać w niedzielę - samokrytycznie przyznał Leon. Perugia odprawiła Latinę 3:0 (25:17,25:19,25:20).Na wyjeździe rozpoczął rundę rewanżową również Bartosz Bednorz wraz ze swoim Azimutem Leo Shoes Modena. Podopieczni Julio Velasco mierzyli się z Globo Banca del Frusinate Sora. W składzie zespołu z emilii-romani brakowało Ivana Zaytseva. Kapitan zespołu pauzował ze względu na dość groźnie wyglądający cios piłką w twarz zarobiony podczas meczu z Calzedonią Verona. Rozgrywający Sory Michał Kędzierski zbierał pochwały od lokalnych dziennikarzy, bowiem miał spory udział w tym, że jego zespół wyszedł ze stanu 0:2 i potem z 14:19 w czwartym secie, przegrywając dopiero po tie-breaku. Kluczowy w uratowaniu dwóch punktów okazał się Bartosz Bednorz. Polski przyjmujący przebywał na boisku przez wszystkie pięć setów i był głównym celem zagrywki zespołu z Sory. Zdobył w sumie 26 punktów (19 atakiem, 5 blokiem, 2 z pola zagrywki) i po raz kolejny otrzymał nagrodę dla MVP spotkania.Fatalna passa BCC Castellana Grotte Wojtka Włodarczyka trwa. PalaFlorio można już spokojnie przemianować na PalaTieBreak bo zespół Vincenzo di Pinto przegrał wszystkie pięć rozegranych w swojej domowej hali spotkań. BCC jest w tej chwili ewidentnym kandydatem do spadku z ligi, legitymując się wstydliwym bilansem spotkań 0:14. Tym razem Castellanę Grotte zostawiło pokonaną na polu Tono Calippo Calabria Vibo Valentia z Damianem Domagałą w składzie.Za: PZPS