O tym, że Bartosz Kurek po sezonie odejdzie z Wolfdogs Nagoja, kończąc tym samym czteroletnią przygodę z japońskim klubem, spekulowano od kilku tygodni. Te doniesienia w pierwszej połowie marca potwierdził pracodawca siatkarza, informując w komunikacie, że utytułowany atakujący po sezonie opuści klub. Przy okazji przypomniano zasługi kapitana reprezentacji Polski. "Po drugim sezonie w klubie prowadził drużynę jako kapitan i przyczynił się do zdobycia Pucharu Cesarza, zwycięstwa w V. League oraz turnieju Kurowashiki w sezonie 2022-23. Zdobył też wiele nagród indywidualnych, w tym dla najbardziej wartościowego zawodnika ligi i najlepiej punktującego siatkarza" - zaznaczono. Wciąż nie wiadomo, gdzie w kolejnym sezonie zagra 35-latek. Przynajmniej oficjalnie, bo z doniesień Przeglądu Sportowego Onet wynika, że Kurek podpisał już dwuletni kontrakt z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i to właśnie w ekipie trzykrotnego triumfatora Ligi Mistrzów ma walczyć o kolejne trofea. Rekord frekwencji nie pomógł. Jest decyzja w sprawie kapitana Zespół Bartosza Kurka nie obroni tytułu. Wymowny wpis polskiego siatkarza Przygoda siatkarskiego mistrza świata z japońskim zespołem dobiega końca, ale Kurek z pewnością chciałby miłym akcentem zakończyć swój pobyt w klubie. Tym bardziej nie dziwi rozczarowanie zawodnika porażką z Torray Arows w play-offach - siatkarze Wolfdofs Nagoja przegrali po tie-breaku, odpadli na etapie ćwierćfinału i tym samym nie obronią mistrzowskiego tytułu. Sam Kurek nie zagrał w ćwierćfinałowym meczu, co wywołało duże poruszenie wśród polskich kibiców komentujących wpis specjalizującego się w siatkówce Jakuba Balcerzaka. Pojawiły się głosy, że kapitan polskiej reprezentacji często opuszczał mecze, co może niepokoić przed sezonem kadrowym. Jak się jednak okazuje, 35-latek wystąpił w 33 z 38 spotkań, z czego w aż 31 zagrał w każdym secie. Balcerzak podkreślił jednak, że w meczach, w których Kurek nie mógł zagrać, jego zespół radził sobie o wiele gorzej. "No niestety bez Bartosza w ciągu ostatnich czterech lat wygrali całe jedno spotkanie (na 15 możliwych). To wiele mówi ile w Wolfdogs znaczy osoba Bartosza Kurka" - zauważył. Sensacja w polskiej lidze. Drzyzga rozkładał ręce, koledzy zawodzili