ŁKS rozpoczął spotkanie bez kapitan Pauliny Maj-Erwardt, na libero rozpoczęła Kinga Drabek. Pierwsze akcje były jednak rozgrywane pod dyktando rzeszowianek. Kiedy zablokowały atak Amandy Campos, PGE Rysice prowadziły już 6:2. Łodzianki nieco zmniejszyły straty, kiedy w ataku zaczęła regularnie punktować Valentina Diouf. Tyle że wciąż popełniały sporo błędów, dobrze zagrywała natomiast rozgrywająca rzeszowianek Katarzyna Wenerska. I jej zespół prowadził 15:7. Trener ŁKS-u Alessandro Chiappini całą przerwę poświęcił na rozmowę z rozgrywającą Robertą Ratzke. Wiele na boisku się jednak nie zmieniło, skuteczne były obie przyjmujące z Rzeszowa, zwłaszcza bezbłędna Amanda Coneo. Wicemistrzynie Polski wygrały 25:15. Podpora kadry rozlicza się z siatkówką. "Kibice chcieli nas zjeść" ŁKS Commercecon dogonił PGE Rysice. Stephane Antiga musiał interweniować Na trybunach przewagę mieli kibice ŁKS-u, którzy dużą grupą pojawili się w hali w Nysie. Przyjechali dopingować zespół, który ma w dorobku trzy Puchary Polski, ale ostatni zdobył w 1986 roku. "Liczy się jeden mecz. Ranga turnieju jest taka, że nie potrzeba dodatkowej mobilizacji" - przekonywała przed meczem środkowa z Łodzi Klaudia Alagierska-Szczepaniak. Ta siatkarka pojawiła się na boisku pod koniec pierwszej partii, ale na drugą do szóstki wróciła Kamila Witkowska. Ale to rzeszowianki nadal nadawały ton grze. Już po kilku akcjach Chiappini przywołał do siebie siatkarki, jego drużyna traciła pięć punktów do rywalek. Ale w końcu również Rysicom zdarzyła się słabsza seria. Nie pomogło to, że trener Stephane Antiga przerwał ją, prosząc o czas - rywalki doprowadziły do remisu 12:12. Aż do stanu 22:22 trwała wyrównana walka. W końcówce lepsze były jednak rzeszowianki. Ich rywalki nie poradziły sobie z zagrywką Ann Kalandadze, wynik na 25:23 dla Rysic ustaliła nieudana zagrywka Roberty. ŁKS Commercecon odwrócił losy meczu. Rzeszowianki zepchnięte do defensywy Na początku trzeciej partii siatkarki obu drużyn dość długo musiały czekać na rozstrzygnięcie po powtórce challenge'u na prośbę Chiappiniego. Ale to rzeszowianki znów od razu odskoczyły na dwa punkty. Tym razem jednak łodzianki szybko skontrowały, objęły prowadzenie 7:6. Kiedy Diouf wygrała walkę na siatce, wygrywały już 11:8. Kilka minut później Włoszka zaatakowała jednak w aut i ŁKS-owi został tylko punkt przewagi. Łodzianki zdążyły odbudować zaliczkę, prowadziły już 22:18. W końcówce skuteczna była Julita Piasecka, ŁKS wygrał 25:21. W czwartym secie już od początku na boisku była Maj-Erwardt, która wcześniej zaczęła pomagać zespołowi w przyjęciu. Rysice tym razem nie zamierzały jednak przespać początku seta. Po kontrataku zakończonym zbiciem Weroniki Centki prowadziły 7:3. Dzięki Witkowskiej rywalki błyskawicznie jednak wyrównały. Po kilku wyrównanych minutach w aut huknęła Diouf i Rysice prowadziły 14:12. Szybko dodały dwa kolejne punkty, pomogły w tym zagrywki Gabrieli Orvosovej. Chiappini wprowadził na boisko Zuzannę Górecką, która szybko zdobyła punkt blokiem. Łodzianki odrobiły straty, a z czasem to one zaczęły budować przewagę. Po ataku Campos wygrały 25:22. TAURON Puchar Polski. ŁKS odrobił straty i wywalczył finał Siatkarki obu drużyn po raz drugi w ciągu nieco ponad tygodnia rozegrały tie-break. Na zakończenie TAURON Ligi lepsze były w nim łodzianki. W Nysie znów lepiej zaczęły Rysice, po autowym zbiciu Campos wygrywały 5:2, a potem nawet 7:3. W drugiej części partii łodzianki ponownie ruszyły jednak w pogoń i przegrywały już tylko 8:9, a potem doprowadziły do remisu 10:10. W grze siatkarek z Rzeszowa było widać coraz więcej nerwów, ale i łodzianki popełniały błędy. Losy meczu rozstrzygnęła gra na przewagi. W niej cały atak Rysic opierał się na Kalandadze, a ta w końcu zawiodła. ŁKS wygrał 17:15. Finał zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 14.45. Rywalki łodzianek wyłoni drugi półfinał, w którym BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała zmierzy się z UNI Opole. Reprezentant na celu polskiego klubu. Zaskakujący transfer coraz bliżej ŁKS Commercecon: Diouf, Witkowska, Piasecka, Roberta, Gryka, Campos - Drabek (libero) oraz Alagierska-Szczepaniak, Maj-Erwardt (libero), Hryszczuk, Zaborowska, Górecka PGE Rysice: Orvosova, Jurczyk, Kalandadze, Wenerska, Centka, Coneo - Szczygłowska (libero) oraz Obiała, Kowalska, Makarowska-Kulej Błysk najwyższego siatkarza ligi. Utytułowany klub włącza się do walki