Półfinał PlusLigi, JSW Jastrzębski Węgiel gra z Bogdanką LUK Lublin. Jakub Popiwczak niebezpiecznie naciąga nogę przy jednej z akcji i nie jest w stanie kontynuować gry. W trybie pilnym musi go więc zastąpić 19-letni, nieograny na seniorskim poziomie Jakub Jurczyk. Niezwykła historia, w której młody libero był pozytywnym bohaterem, bo udźwignął ciężar spotkania i pomógł wygrać drużynie. Nic dwa razy się nie zdarza? Nie w siatkówce. Przed meczem o trzecie miejsce Ligi Mistrzów Jurczyk znów musi awaryjnie zastąpić Popiwczaka. A przecież ten wrócił do gry dzień wcześniej i zapewniał dziennikarzy, że czuje się świetnie. Ostatecznie jednak dopiero co wyleczony uraz odnowił się tuż przed meczem. Nastolatek znów musiał ratować sytuację. Jakub Jurczyk pomógł zdobyć medal Młody libero zdążył oczywiście już nieco otrzaskać się w drużynie Tomasza Fornala i Benjamina Toniuttiego, bo grał z JSW w meczach o brąz PlusLigi. Pierwszy występ przed wielką, ponad 10-tysięczną publicznością w Atlas Arenie także był jednak dla niego dużym przeżyciem. Miał zresztą okazję pokazać się na żywo Nikoli Grbiciowi, który pojawił się w łódzkiej hali. "Cieszyłem się, to było fajne uczucie. Już na rozgrzewce starałem się przekuć stres i emocje w pozytywną energię, by przekuć to na brązowy medal, który zdobywamy. Cieszę się bardzo, że taka szansa się nadarzyła" - skromnie mówi nastoletni siatkarz. Ostatnie tygodnie w jego życiu były pełne emocji. Jurczyk nie tylko bowiem przygotowywał się do najważniejszych meczów sezonu, ale również do matury. Ostatni egzamin pisał 14 maja, zaledwie cztery dni przed półfinałem Ligi Mistrzów w Łodzi. Cały ostatni rok był zresztą dla niego pełen wyrzeczeń. Jurczyk musiał godzić sport i naukę. Jak podkreśla, zależało mu, by w spokoju ukończyć szkołę. Jego przyszłość, podobnie jak Popiwczaka, jest już znana. Jurczyk jeszcze w trakcie sezonu przedłużył kontrakt z JSW. Jego rywalem w walce o podstawowy skład w przyszłym sezonie ma być Maksymilian Granieczny, kolejny utalentowany libero, który dostał już pierwsze powołanie do dorosłej reprezentacji Polski. Jurczyka w niej na razie nie ma, ale to on kończy sezon z medalem Ligi Mistrzów. To był symboliczny moment dla drużyny, z której odchodzą m.in. Popiwczak, Fornal i Norbert Huber. "Ten zespół rozegrał bardzo dużo spotkań w tym sezonie i zasługiwał na medal. Tyle, co chłopaki dawali od siebie na treningach i przez cały sezon, trzeba było to zwieńczyć zwycięstwem. Jestem dumny z całej naszej rodziny, graliśmy jak rodzina. Niestety nie udało się dojść do finału, ale cieszymy się, że wygraliśmy mecz o trzecie miejsce" - podkreśla Jurczyk.