Kilka dni temu Vital Heynen zszokował niemieckich kibiców siatkówki. W ostatnich dwóch sezonach prowadził tamtejszą kadrę kobiet, w 2023 r. awansując z nią do turnieju finałowego Ligi Narodów. I choć na drodze stanęła mu wówczas reprezentacja Polski, z którą Niemki przegrały w półfinale, współpraca wydawała się bardzo owocna. Do tego niemiecki zespół nieźle wypadł w kwalifikacjach olimpijskich, choć ostatecznie nie wywalczył przepustki do Paryża. Tym większym zaskoczeniem była jego rezygnacja z prowadzenia niemieckiej kadry mimo ważnego kontraktu z tamtejszą federacją. Kilka tygodni wcześniej Heynen został zwolniony z Nilufer Belediyespor, czyli klubu tureckiej ekstraklasy siatkarek. Teraz wyszło na jaw, co było powodem rezygnacji belgijskiego szkoleniowca z prowadzenia niemieckiej kadry. Choć Heynen do niedawna stawiał na podbijanie kobiecej siatkówki, okazuje się, że po trzech latach wraca do rywalizacji wśród mężczyzn. Wielcy rywale Polaków ogłosili skład. Niespodziewany powrót mistrza Vital Heynen wraca do świata męskiej siatkówki. Przed nim trudne zadanie Chińska federacja siatkarska ogłosiła, że to właśnie Heynen został nowym selekcjonerem męskiej reprezentacji Państwa Środka. Jak napisała w krótkim komunikacie, został wybrany przez grupę ekspertów "w celu podniesienia poziomu rywalizacji chińskiej reprezentacji narodowej w siatkówce mężczyzn i przygotowania się do nowego cyklu treningowego". Belgijskie media donoszą z kolei, że Heynen podpisał w Chinach trzyletnią umowę. Ma więc przygotować tamtejszą reprezentację do walki o udział w igrzyskach olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku. O Paryżu Chińczycy nie mają co marzyć. Choć zorganizowali turniej kwalifikacyjny w Xi’an, zajęli w nim dopiero siódme miejsce w stawce ośmiu drużyn. Kwalifikację olimpijską wywalczyły tam kadry Polski i Kanady. Teoretycznie szansą mógłby być jeszcze ranking FIVB. Dzięki niemu do Paryża pojedzie pięć drużyn, ale Chiny zajmują w nim dopiero 31. pozycję. Chińscy siatkarze dotąd tylko dwa razy występowali na igrzyskach, w tym raz w 2008 r. w Pekinie jako gospodarz imprezy. W poprzednim sezonie występowali w Lidze Narodów, ale zajęli w niej ostatnie miejsce i w tym roku nie będą rywalizować z najlepszymi. Heynen wraca do męskiej siatkówki po tym, jak rozstał się z reprezentacją Polski. "Biało-Czerwonych" prowadził w latach 2018-2021. Rozpoczął od mistrzostwa świata, potem zdobył z Polską dwa medale mistrzostw Europy i Ligi Narodów, a także srebro Pucharu Świata. Kadra pod jego wodzą odpadła jednak w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w Tokio, co przesądziło o rozstaniu. Wcześniej Heynen prowadził m.in. męskie kadry Niemiec i Belgii, a także kluby z Niemiec, Włoch, Polski i Turcji. Niedawno był kandydatem na selekcjonera męskiej reprezentacji Iranu, ale ostatecznie posadę objął Brazylijczyk Maurcio Paes.