Sezon 2023/2024 Projekt Warszawa może zaliczyć do udanych. Po trzech latach wrócił na podium siatkarskiej PlusLigi, odniósł też historyczne zwycięstwo, pierwszy raz w dziejach klubu - jako czwarty polski zespół - sięgając po siatkarski Puchar Challenge. W wywalczeniu sukcesów stołecznej drużynie ostatecznie nie pomógł jednak doskonale znany polskim kibicom Srećko Lisinac. Wielki pech znanego siatkarza. Po dramacie żegna się z klubem Serbski środkowy, mistrz Europy z 2019 roku, wrócił do PlusLigi po pięcioletniej przerwie, w trakcie której reprezentował barwy włoskiego Itasu Trentino. W kraju został doskonale zapamiętany z wcześniejszych czterech sezonów, które rozegrał w PGE Skrze Bełchatów, zdobywając z nią cztery medale, w tym jeden złoty. Także we Włoszech sięgnął po mistrzostwo kraju, medale Klubowych Mistrzostw Świata, Puchar CEV czy srebro Ligi Mistrzów. Dla piątego w polskich rozgrywkach Projektu Warszawa miał więc być solidnym wzmocnieniem i podstawowym zawodnikiem, a jego transfer z miejsca stał się hitem. Radość w stołecznym klubie nie trwała jednak zbyt długo. Jeszcze w trakcie gry w Itasie Trentino Serb nabawił się kontuzji i w przerwie między rozgrywkami musiał przejść operację kręgosłupa. Sytuacja okazała się na tyle poważna, a powrót do zdrowia czasochłonny, że ostatecznie środkowy ani razu nie pojawił się na parkiecie, a jego przyszłość w drużynie stanęła pod znakiem zapytania. Związał się bowiem z Projektem Warszawa rocznym kontraktem. Choć pojawiały się plotki, że zawodnik zostanie w stolicy na dłużej, opublikowany w poniedziałek, 22 lipca wieczorem komunikat, rozwiał wszelkie wątpliwości - Srećko Lisinac pożegnał się z brązowym medalistą PlusLigi. - Budując skład na poprzedni sezon jedną z moich pierwszych decyzji był wybór Srećko Lisinaca na pozycję środkowego. To świetny zawodnik prezentujący ogromną klasę także poza boiskiem, który po powrocie do pełni sił będzie wzmocnieniem każdego czołowego zespołu - powiedział Piotr Gacek, wiceprezes zarządu i dyrektor sportowy Projektu Warszawa. Gwiazda odchodzi z polskiego klubu. Ostra reakcja kibiców, domagają się wyjaśnień Odejście Srećko Lisinaca z Projektu Warszawa niemal natychmiast wywołało burzę wśród kibiców. - Czyli że co. Wyleczył się i poszedł do innego klubu? Komunikat jest strasznie dyplomatyczny - grzmią w komentarzach pod opublikowanym przez klub komunikatem. Póki co przyszłość serbskiego środkowego nie jest jednak znana.