Gigantyczną sensację wywołał transfer Wilfredo Leona do Bogdanki LUK Lublin. Przyjmujący reprezentacji Polski, uznawany przez wielu za jednego z najlepszych siatkarzy na świecie zdecydował się latem na podpisanie umowy z polskim klubem, który ma wielkie ambicje. 31-latek ma pomóc w walce o mistrzostwo Polski, które wcześniej pozostawało jedynie odległym marzeniem. Jeszcze do niedawna wydawało się, że żaden z polskich klubów nie dysponuje środkami niezbędnymi do pozyskania Leona. Ten najpierw związany był z Zenitem Kazań, a później z Sir Susa Vim Perugia. Nic więc dziwnego, że jego debiut wywoływał ogromne zainteresowanie. Niestety kibice będą musieli na niego jeszcze poczekać. Wilfredo Leon ogłosił. Tuż przed debiutem. Nie ma żadnych wątpliwości Nici z debiutu Wilfredo Leona. Potężne rozczarowanie w Lublinie Wydawało się, że Wilfredo Leon zadebiutuje w barwach Bogdanki LUK Lublin w sobotę, w trakcie towarzyskiego turnieju Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza. Dla tamtejszych kibiców było to wręcz epokowe wydarzenie, o czym najlepiej świadczyła liczba sprzedanych biletów. Przyjmujący na parkiecie się jednak nie pojawił. Na trybunach hali w Lublinie w sobotę zasiadł nawet Kamil Glik. 103-krotny reprezentant Polski miał okazję porozmawiać z Leonem, a po meczu panowie zrobili sobie nawet pamiątkowe zdjęcie. Niestety "w akcji" niedane było fanom go zobaczyć. Mistrz świata zabrał głos przed debiutem Leona. Ostrzega i nie ma wątpliwości Dość powiedzieć, że obrazki z sobotniego meczu wywołały spory niepokój. Leon rozgrzewał się przy linii bocznej wyjątkowo ostrożnie - nie zbijał piłki, zaś jedynie "klepał" ją z libero. W mediach pojawiły się momentalnie informacje o potencjalnym odnowieniu urazu kolana, z którym doświadczony siatkarz w przeszłości miał już problemy. Z uwagi na uraz przyjmujący stracił lwią część ubiegłego sezonu ligowego. Kibice żywią nadzieję, że problemy Leona są chwilowe, a wkrótce dane im będzie oglądać jego pełnoprawny debiut w Lublinie. Srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich z Paryża ma pomóc Bogdance w sięgnięciu po historyczny medal rozgrywek PlusLigi.