Zacięta była w tym sezonie walka o siatkarskie mistrzostwo Włoch. Po długim i wymęczającym sezonie Sir Susa Vim Perugia w składzie z Kamilem Semeniukiem i Wilfredo Leonem awansowała z drugiego miejsca do fazy play-off. Wtedy jeszcze nikt w klubie głośno nie mówił o możliwości sięgnięcia po mistrzostwo. W ćwierćfinale Perugia błyskawicznie rozprawiła się z Veroną i wygrała szybko trzy spotkania. W półfinale na Leona i spółkę czekała ekipa Power Volley Milano. Tym razem ekipie z Perugii tak łatwo już nie było. Po dwóch spotkaniach oba zespoły miały na koncie po jednym zwycięstwie. Dwa kolejne starcia padły już łupem Perugii. Zacięty bój w finale. Perugia i Monza dały popis siatkówki na najwyższym poziomie Ku zaskoczeniu kibiców we Włoszech do finału trafiło nie Trentino, czyli pierwszy zespół sezonu zasadniczego, zaś Mint Vero Volley Monza. W decydującym, piątym meczu Monza wygrała z Trentino 3:2. Kamil Semeniuk i Wilfredo Leon dwoili się i troili w finałach, żeby dać kibicom upragnione, drugie w historii mistrzostwo Włoch. Po dwóch pierwszych odsłonach serii finałowej Perugia i Monza na swoich kontach miały po jednym zwycięstwie. Ekipa Semeniuka i Leona wyszła na prowadzenie w trzecim starciu. W niedzielę dopięli swego, zwyciężyli po zaciętym boju 3:1 i mogli świętować mistrzostwo Włoch. Kolejny raz świetnie zaprezentował się Leon, który zapewnił swojej drużynie aż 25 punktów. Obrońcy tytułu podnieśli się z kłopotów. Złoto PlusLigi w świetnym stylu Dużo lepiej spotkanie rozpoczęła Monza, która triumfowała wyraźnie 25:19. Choć w drugiej partii gospodarze wygrywali już 23:21, Perugia doprowadziła do remisu 23:23, a po chwili dołożyła kolejne dwa punkty i triumfowała. Było 1:1, a w powietrzu czuć było, że podopieczni Angelo Lorenzettiego mogą sięgnąć po tytuł. Wilfredo Leon bohaterem Perugii. Polak pomógł w sięgnięciu po mistrzostwo Włoch W trzecim secie żadna z drużyn nie była w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę, choć przyjezdni prowadzili już 24:20. Monza dzięki heroicznej postawie w defensywie doprowadziła do stanu 24:24 i trzeba było grać na przewagi. Cały wysiłek spełzł na niczym, bo Perugia wygrała 27:25 i dopisała do swojego konta kolejnego seta. Ostatni set przebiegał już pod kontrolą Sir Susa Vim Perugia. Siatkarze grali na niebywałym poziomie koncetracji i dowieźli zwycięstwo do końca. Po ataku Kamila Semeniuka tablica świetlna pokazywała wynik 25:20, a gracze Perugii mogli rzucić się ku sobie w szale radości. Drugie w historii klubu mistrzostwo Włoch stało się faktem. Mistrzostwo było dopełnieniem kosmicznego sezonu w wykonaniu drużyny z Perugii. Wcześniej sięgnęła ona po puchar i superpuchar Włoch, a także triumfowała w Klubowych Mistrzostwach Świata. Dla Kamila Semeniuka i Wilfredo Leona był to zatem sezon obfitujący w wielkie sukcesy. Po raz pierwszy w karierze mieli oni okazję dopisać do swoich osiągnięć mistrzostwo Włoch.