Michał Winiarski w 2022 roku zdecydował się podjąć wyzwania prowadzenia siatkarskiej reprezentacji Niemiec. Legenda polskiej siatkówki tam zbiera swoje pierwsze selekcjonerskie szlify w karierze. Misja odbudowy niemieckiej siatkówki kadrowej, to nie jest jednak prosta sprawa. Po zakończonych niedawno mistrzostwach Europy zaczęły się nawet pojawiać jakieś głosy o jego ewentualnym zwolnieniu. Polska siatkarka pokazała zdjęcia z urlopu. I się zaczęło Wówczas bowiem reprezentacji Niemiec udało się dojść zaledwie do 1/8 finału turnieju. Tam lepsza po tie-breaku okazała się Holandia. Przed Winiarskim po walce o tryumf na Starym Kontynencie stało jeszcze jedno, zdecydowanie najważniejsze wyzwanie. Mowa o zdobyciu przepustki na turniej igrzysk olimpijskich w Paryżu, co nie mogło być zadaniem łatwym, szczególnie, że grupa w Rio de Janeiro do łatwych nie należy. Sensacja w Rio de Janeiro! Brazylia na kolanach Jednym z potencjalnie dwóch najtrudniejszych rywali od początku wydawała się Brazylia. Drużyna Renana dal Zotto w tym sezonie daleka jest wprawdzie od swojej najlepszej formy, ale przed własnymi kibicami "Canarinhos" będą faworytem z każdym rywalem. Nie inaczej kształtowały się także przewidywania przed starciem z Niemcami w nocy 4 października. Michał Winiarski, myśląc o igrzyskach, musiał to spotkanie wygrać. Po pierwszym secie nic jednak nie wskazywało na to, że uda się tej sztuki dokonać. Niemcy bowiem musieli w tej części meczu uznać wyższość gospodarzy, którzy wygrali do 21. Od tego momentu jednak coś się na parkiecie wyraźnie zmieniło i z pewnością wielki udział w tym miał Michał Winiarski. To Niemcy bowiem zaczęli dominować i zwyczajnie wyglądać lepiej od Brazylijczyków. Nikola Grbić obudził "bestię"? Ryzykowna zagrywka trenera. Po meczu z Kanadą mówią tylko o jednym Dobra forma Niemców w drugiej i trzeciej partii tego starcia doprowadziła do tego, że obie padły ich łupem. Dwukrotnie pozwolili Brazylijczykom na zdobycie zaledwie 19 punktów. Gospodarze stanęli pod ścianą i aby myśleć o zwycięstwie, musieli wygrać czwartego seta. Ten był zdecydowanie najbardziej emocjonujący, ale ostatecznie zakończył się zwycięstwem drużyny dowodzonej przez Michała Winiarskiego do 26. Niemcy pokonali Brazylijczyków na ich własnej ziemi 3:1. Michał Winiarski jest obecnie na bardzo dobrej drodze do tego, aby stać się kolejnym Polakiem, który pojawi się na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Obecnie z kompletem zwycięstw nasi zachodni sąsiedzi zajmują drugie miejsce w grupie, jedynie za Włochami. Przed Niemcami jeszcze starcia z Ukrainą, Katarem, Czechami oraz właśnie Italią. Perspektywy są naprawdę dobre.