88 dni - tak długo Aleksander Śliwka nie pojawiał się na parkiecie. Pech dopadł mistrza Europy i świata w Belgii, 13 grudnia, w trakcie meczu Ligi Mistrzów z Knack Roeselare. Wówczas przy bloku został uderzony piłką we wskazujący palec lewej ręki. Jeszcze na chwilę wrócił na boisko, ale uraz okazał się poważniejszy. Ostatecznie po badaniach zdiagnozowano złamanie palca. Konieczna była też operacja i dość długa rehabilitacja. Bez Śliwki ZAKSA miała spore problemy. Nie zakwalifikowała się do ćwierćfinałów TAURON Pucharu Polski, po barażach o ćwierćfinał odpadła też z Ligi Mistrzów. Śliwka, jak na kapitana przystało, towarzyszył drużynie w trakcie meczów. Siedział za bandami okalającymi boisko, a jak trzeba było, wspierał lub uspokajał kolegów dobrym słowem. W niedzielę w Lublinie w końcu doczekał się ważnej chwili. A jednak zostaje. ZAKSA wydała ważny komunikat. Misja przedłużona Aleksander Śliwka jeszcze nie może blokować. Wrócił, ale ZAKSA miała problem W meczu z Bogdanką LUK po raz pierwszy od kontuzji znalazł się w meczowej 14-tce. Jak poinformował Adrian Brzozowski, komentujący spotkanie w Polsacie Sport z hali w Lublinie, Śliwka nie jest jednak jeszcze gotów do gry w pełnym wymiarze. Może przyjmować i atakować, ale nie powinien skakać do bloku - to grozi komplikacjami przy rehabilitacji palca. Ostatecznie pojawił się na boisku w trudnym dla kędzierzynian momencie, w drugim secie, przy stanie 21:21. Zastąpił na boisku Daniela Chitigoia. Nie zdołał jednak uchronić drużyny przed porażką - to siatkarze z Lublina wygrali partię. A potem wicemistrzowie Polski przegrali całe spotkanie 0:3. Śliwka to w ostatnich latach podpora ZAKS-y, ale i reprezentacji Polski. Jak przekazał Nikola Grbić, siatkarz rwie się do gry w kadrze i sam poprosił, by włączyć go do drużyny na pierwsze mecze w zbliżającej się Lidze Narodów. Wszystko po to, by jak najlepiej przygotować się do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Po nich Śliwka ma jednak zmienić otoczenie. Według medialnych doniesień po sześciu latach w Kędzierzynie-Koźlu wyjedzie do Japonii. Tamtejsza liga szerzej otwiera drzwi dla obcokrajowców. 28-letni przyjmujący ma występować w zespole Suntory Sunbirds. Znany siatkarz ujawnił swoją przyszłość. Wcale nie chciał odchodzić