Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wicemistrz olimpijski wciąż się nie pogodził. „Ten mecz we mnie siedzi”

Początek roku to zwykle moment, w którym podsumowuje się poprzednie dwanaście miesięcy. Dla siatkarzy reprezentacji Polski 2024 roku był niezwykle udany, bo po 48 latach w końcu sięgnęli po medal igrzysk olimpijskich. Wielu spełniło sportowe marzenia, ale czują tez niedosyt. Złoto olimpijskie było na wyciągnięcie ręki. Dlatego rozgrywający Grzegorz Łomacz najchętniej powtórzyłby mecz z Francją.

Grzegorz Łomacz (z lewej) wraz z kolegami ogląda srebrny medal olimpijski
Grzegorz Łomacz (z lewej) wraz z kolegami ogląda srebrny medal olimpijski / Andrzej Iwanczuk/AFP

Reprezentacja Polski siatkarzy w XXI wieku odniosła wiele sukcesów. To dwa mistrzostwa i dwa wicemistrzostwa świata. Do tego pięć medali mistrzostw Europy - dwa złote i trzy brązowe. Jeszcze trzy razy podium Pucharu Świata i w sumie sześć krążków Ligi Światowej i jej następczyni Ligi Narodów. Wciąż jednak brakowało medalu olimpijskiego, by nawiązać do złotej generacji siatkarzy z lat 70. XX wieku. Ich największym sukcesem było mistrzostwo olimpijskie w 1976 roku.

W końcu obecnemu pokoleniu udało się też zaistnieć na najważniejszej imprezie sportowej na świecie. W Paryżu siatkarze przerwali fatum ćwierćfinału - od 2004 roku na pięciu igrzyskach właśnie na tym etapie kończyli rywalizację. Tym razem postawili dwa kroki więcej.

Najpierw w ćwierćfinale pokonali Słowenię i awansowali do strefy medalowej. Potem w niesamowicie emocjonującym i dramatycznym półfinale pokonali Stany Zjednoczone 3:2. To w tym meczu Łomacz musiał zastąpić kontuzjowanego Marcina Janusza, a z urazem zmagał się libero Paweł Zatorski. W finale Francuzi byli bezsprzecznie lepsi i wygrali 3:0. Polacy cieszyli się jednak ze srebrnych medali olimpijskich, pierwszych od 48 lat.

- 2024 rok był dla mnie fenomenalny. Spełniłem swoje marzenie, które miałem już od dzieciństwa - mówi Łomacz na oficjalnej stronie klubu. - Najważniejsze momenty na boisku to oczywiście igrzyska olimpijskie. To, co czułem w tamtej chwili, zostanie ze mną do końca życia. Ten sukces wpłynął trochę na moją rozpoznawalność. Czuję, że więcej osób prosi mnie o autograf czy zdjęcie. Poza tym myślę, że wciąż jestem tym samym człowiekiem.

Mimo wielkiego sukcesu w Paryżu pewien niedosyt pozostał. Nie udało się sięgnąć po złoty medal olimpijski. I ten mecz Łomacz chciałby rozegrać jeszcze raz. - Ciężko wybrać jeden moment, który chciałbym przeżyć ponownie. Może, jeśli mógłbym powtórzyć finał igrzysk olimpijskich, to byłoby to. Ten mecz wciąż we mnie siedzi, a czasem zdarzają się chwile, gdy trudno mi się z tym pogodzić. To jest sportowe przeżycie, które zostanie ze mną na zawsze - przyznaje Łomacz.

Grzegorz Łomacz/NATALIA KOLESNIKOVA / AFP/AFP
Grzegorz Łomacz/MATEUSZ BIRECKI/NurPhoto/AFP
Grzegorz Łomacz, rozgrywający reprezentacji Polski/fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER/Reporter
Iga Świątek: Cieszę się, że przetrwałam trudne momenty. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem