We wtorek PGE Skra poinformowała o zwolnieniu trenera Joela Banksa. Anglik nie poradził sobie w bełchatowskim klubie. W Plus Lidze zespół gra fatalnie - przegrał 14 z 22 spotkań i Skra pierwszy razy od ponad 20 lat może nie zagrać o medale. Zajmuje 11. miejsce w tabeli i traci pięć punktów do ósmej pozycji dającej prawo gry w play off. W Skrze uznano, że Banks dostał zbyt dużo szans i trzeba ratować sezon. Rozważano, by jego następcą został dotychczasowy asystent - były reprezentant Polski Michał Bąkiewicz, ale ten zrezygnował z powodów osobistych. Świetny siatkarz, gorszy szkoleniowiec W klubie dziewięciokrotnego mistrza Polski postawiono więc na Gardiniego. Jako siatkarz Włoch był świetnym zawodnikiem. Z reprezentacją zdobył srebrny (1996) i brązowy (2000) medal Igrzysk Olimpijskich. Trzykrotnie triumfował na mistrzostwach świata (1990, 1994, 1998). W dorobku ma także zdobył sześć medali mistrzostw Europy, w tym cztery złote. Do tego siedmiokrotnie zdobył mistrzostwo Włoch, cztery razy wygrał Ligę Mistrzów, dwa raz Puchar Zdobywców Pucharów i dwa trzy Puchar CEV. Skromniej wypada jako szkoleniowiec. Prowadził AZS Olsztyn, Zaksę Kędzierzyn-Koźle, Piacenzę, a w poprzednie sezonie Jastrzębski Węgiel. W tym ostatnim klubie został zastąpiony tuż przed finałami ligi. Mistrzostwo Polski zdobył z Zaksą (2019) i Jastrzębskim (2021). Z tym drugim zespołem dotarł do półfinału Ligi Mistrzów. Gardini obejmie zespół w trudnej sytuacji kadrowej. Gwiazdy zespołu mają problemy zdrowotne. Libero Kacper Piechocki jest kontuzjowany od dłuższego czas, Aleksandar Atanasijević ma złamanego palca, ale wychodził na boisko np. na zagrywkę. Dick Kooy ma problemy z kolanem, a Mateusz Bieniek leczy drobny uraz. W najbliższym czasie przed Skrą trudne mecze. W niedzielę zagra w lidze z bezpośrednim sąsiadem Ślepskiem Suwałki, a następnej kolejce z Cuprum Lubin. Bez wygranych z tymi zespołami szanse na play off będą minimalne. Skra wciąż jeszcze gra w Pucharze CEV. Za tydzień zagra pierwszy mecz ćwierćfinału z czeskim CEZ Karlovarsko.