Po wygranej 3:2 z Niemkami reprezentacja Polski wciąż liczy się w walce o dwa miejsca, które zagwarantują start w igrzyskach olimpijskich. Spotkanie Amerykanek z Włoszkami również było jednak bardzo istotne dla układu czołówki. Po porażce Niemek reprezentacje Stanów Zjednoczonych i Włoch były bowiem jedynymi drużynami bez porażki w łódzkim turnieju. Po pierwszym secie bliżej podtrzymania serii zwycięstw były Amerykanki. Od początku dobrze radziły sobie w bloku, przy ich prowadzeniu 12:9 trener rywalek Davide Mazzanti poprosił o przerwę. Po niej to zawodniczki z USA powiększały jednak tylko przewagę. Szkoleniowiec Włoszek przeprowadzał kolejne zmiany, ale efektów nie było. Amerykanki świetnie grały w obronie, wygrywały długie akcje. Ostatni punkt zdobyły po tym, jak jedna z rywalek przekroczyła linię środkową - wygrały 25:19. To było kulą u nogi polskich siatkarek. "Nie przypominam sobie takiego meczu" Włoszki wyrównały, ale nie znalazły sposobu na ataki Jordan Thompson Początek drugiego seta przyniósł jednak odwrócenie ról. Po kilku wyrównanych minutach Włoszki objęły prowadzenie, wygrywały już 14:10. Ponownie nie brakowało długich wymian, ale tym razem również Włoszki były w stanie je wygrywać. Amerykanki rzuciły się do odrabiania strat, zmniejszyły je do dwóch punktów. Mazzanti w czasie przerwy uspokoił jednak swoją drużynę, która ostatecznie nie oddała prowadzenia i wygrała 25:23. Poprawa gry Amerykanek, która była widoczna pod koniec drugiej partii, przeniosła się na początek trzeciej. Drużyna z USA prowadziła 8:4, jej ofensywę napędzały ataki Jordan Thompson. Włoszki szybko odrobiły jednak straty i doprowadziły do remisu 12:12. Wkrótce jednak znów były dwa punkty za rywalkami. Ta różnica utrzymała się dłużej. Powiększyła się po autowym ataku Jekateriny Antropowej. Po drugiej stronie Thompson w ofensywie wspomogła Dana Rettke, a Włoszki jeszcze pogubiły się w przyjęciu. Amerykanki wygrały 25:21. Amerykanki w wielkiej formie. Nadal niepokonane w kwalifikacjach do IO Włoszki w dwóch poprzednich dużych turniejach w tym sezonie skończyły bez medalu. Amerykanki znalazły się poza podium rozgrywanych u siebie finałów Ligi Narodów. Obie drużyny są wysoko w rankingu FIVB, ale ich celem jest zapewnienie sobie przepustki do igrzysk w Paryżu już teraz. Na boisku trwała więc zacięta walka. Czwarta partia to wynik oscylujący wokół remisu. W drugiej części seta przyszło jednak przełamanie na korzyść Amerykanek. Wypracowały ją przy zagrywkach Rettke. W ataku myliła się nawet włoska środkowa Marina Lubian. Przewaga mistrzyń olimpijskich urosła do dużych rozmiarów, Włoszki były bez szans. Wygraną Amerykanek 25:18 przypieczętował sprytny atak Rettke. W sobotę kolejne starcia faworytek łódzkiego turnieju. Amerykanki zmierzą się z Polkami, Włoszki zagrają z Niemkami. Z Łodzi Damian Gołąb Sprawdź tabelę kwalifikacji do igrzysk olimpijskich