Młoda zawodniczka ŁKS Commercecon trafiła do Łodzi w wieku 15 lat po tym, jak rozpadł się ukraiński klub, w którym wcześniej występowała. Na początku swoje miejsce znalazła w drużynach młodzieżowych, aż w końcu dostała szansę na debiut w TAURON Lidze. Mimo trudnych początków, z czasem wyrosła na gwiazdę drużyny. Przełom nadszedł w tym sezonie, gdy została pierwszą atakującą i kapitalnie wywiązuje się ze swoich zadań, niemal każdy mecz kończąc z dorobkiem sięgającym dwudziestu punktów. Rewelacyjną formę siatkarki dostrzeżono w Mieście Włókniarzy i w styczniu przedłużono z nią kontrakt o kolejne dwa lata. Teraz okazuje się, że nie tylko w Łódzkim Klubie Sportowym widzą potencjał i talent 20-latki. Stefano Lavarini na celowniku giganta. Trener Polek może podjąć nowe wyzwanie W sobotę Anastazja Hryszczuk, razem z Laną Scuką, była najlepiej punktującą zawodniczką w półfinałowym meczu Pucharu Polski z MOYA Radomką Radom. Łodzianki nie dały ugrać rywalkom ani jednego seta, a Ukrainka walnie przyczyniła się do trzeciego z rzędu awansu drużyny do finału imprezy. I to właśnie tuż przed tym meczem dyrektor sportowy zespołu z Radomia zdradził, że atakująca przymierzana jest do kadry Stefano Lavariniego. - Wiem, że są w tym kierunku czynione pewne kroki - przyznał w trakcie Magazynu #7Strefa. - mówił, zaznaczając, że według niego zawodniczka wcale nie gra niestabilnie. Nie wiadomo jednak, na jakim etapie są wspomniane działania, a tym samym, czy mogłaby wesprzeć reprezentację Polski już podczas tegorocznych mistrzostw świata, które rozpoczną się w Tajlandii pod koniec sierpnia.