Rozstawieni z numerem jedenastym Brazylijczycy byli teoretycznie najsilniejszymi rywalami Polaków na tym etapie turnieju. Nie przełożyło się to na grę. Fijałek i Prudel kontrolowali przebieg całego spotkania, wygrywając gładko 2:0. Polacy dzięki czwartkowym zwycięstwom nad Norwegami Tarjei Skarlundem i Martinem Spinnangrem (2:1) oraz włoskimi braćmi Matteo i Paolo Ingrosso (2:0) już wcześniej zapewnili sobie awans do kolejnej rundy. Stawką piątkowego meczu było pierwsze miejsce w grupie, które premiowane jest bezpośrednim awansem od razu do drugiej rundy fazy pucharowej.