Na przestrzeni ostatnich miesięcy Bartosz Kurek nie miał zbyt wielu powodów do zadowolenia. Jego ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zakończyła sezon na 5. miejscu, po pokonaniu Asseco Resovii Rzeszów, a sam kapitan reprezentacji Polski opuścił wiele spotkań przez kontuzję oka, której nabawił się już na początku sezonu. Przed sezonem zgarnął on co prawda srebro igrzysk z biało-czerwonymi po szalonym turnieju, ale po czasie sam zainteresowany przyznał, że nie grał zbyt dobrze we Francji, odpowiadając na pytania kibiców w specjalnym programie “Kawa z Orłem". Ogromna samokrytyka Bartosza Kurka. Powiedział to przed sezonem kadry Kurek i Marcin Janusz zostali zapytani o najlepszy mecz, jaki rozegrali, będąc razem na boisku. Kapitan reprezentacji Polski od razu odrzucił spotkania rozgrywane w ramach IO. Chwilę później Kurek uzupełnił wypowiedź, mówiąc, że pomimo świetnego wyniku reprezentacji Polski, nie wspomina żadnego z meczów ze szczególnym zadowoleniem i liczy się dla niego przede wszystkim zdobyty olimpijski krążek. - Ten ćwierćfinał, wiadomo... Fajne to było, ale z tych igrzysk to ja najprzyjemniej wspominam medal. - dodał. Kurek już dawno rozwiał nadzieję fanów na ewentualne pozostanie w Kędzierzynie-Koźlu i ujawnił w “Kanale Zero", że odejdzie z ZAKSY po zakończeniu sezonu. Już na początku stycznia Polak przestał widnieć na listach menadżerskich agencji jako “dostepny" co może oznaczać, że podpisał już kontrakt z nowym klubem. Te wieści o Leonie gruchnęły tuż po zdobyciu mistrzostwa. To nie pomyłka Do tej pory nie pojawiły się jednak potwierdzone informacje, gdzie kapitan reprezentacji Polski spędzi kolejny sezon. Mało prawdopodbne wydaje się jednak, aby został w PlusLidze. Niewiele klubów mogłoby bowiem spełnić oczekiwania finansowe siatkarza. Według plotek, Kurek może wrócić do Japonii.