Podopieczni Nikoli Grbicia dostarczyli kibicom w tym roku wiele powodów do radości. Przed własną publicznością po raz pierwszy w historii wygrali Ligę Narodów. Trofeum za zwycięstwo wspólnie odebrali Bartosz Kurek i Aleksander Śliwka, który przejął rolę doświadczonego siatkarza na parkiecie. "Bartek poprosił mnie, mimo że stawiałem opór, to wziął mnie na siłę. Bardzo mu dziękuję, bo to była dla mnie szczególna chwila podnieść ten puchar. Bartek jest niezwykłym kapitanem, osobą, którą wszyscy w drużynie bardzo szanują. Mamy szczęście, że mam w składzie kogoś takiego" - mówił 28-latek przed kamerą "Polsatu Sport". Nie był to ostatni raz, kiedy Śliwka przewodził w kadrze. Z powodu problemów zdrowotnych "Kuraś" musiał wycofać się z rywalizacji i nie pojechał na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Jego koledzy jeszcze przed ostatnim meczem w Chinach wywalczyli bilety do Paryża. Po wygranym spotkaniu z Holendrami 3:1 Śliwka zwrócił się do wielkiego nieobecnego z ważną wiadomością. "Kapitanie, meldujemy wykonanie zadania" - przekazał 28-latek, który po zmaganiach w Xi'an będzie już mógł wrócić do ukochanej. Niesamowite, co działo się po meczu Polaków. "Panował lekki chaos" Aleksander Śliwka szczerze o swoim związku. Nie chciał tego przemilczeć Serce podopiecznego Nikoli Grbicia skradła osiem lat temu Jagoda Gruszczyńska, która na co dzień ciężko trenuje, bowiem jest siatkarką plażową. Zakochani pochodzą z rodzin, gdzie sport odgrywa bardzo ważną rolę. Kobieta podobnie jak jej wybranek, ma na koncie wiele sukcesów w międzynarodowych zawodach - wszystkie wywalczone w parze z Katarzyną Kociołek. Najważniejsze z nich to Mistrzostwo Świata U-21 z 2013 roku i Mistrzostwo Europy U-20 z 2012 roku. Z racji tego, że oboje przygotowują się do ważnych turniejów, nie mają zbyt wiele czasu dla siebie. Polak w wywiadzie dla "Faktu" wyznał, jak wygląda ich sytuacja. Polak zdradził również, że z racji tego, że jego partnerka bardzo dobrze zna się na dyscyplinie, którą on uprawia, może zasięgać od niej porad. "To jest plus bycia w związku z siatkarką. Często rozmawiamy o stronie technicznej tego sportu, o tym, co można było zrobić lepiej. Razem analizujemy moją grę, a także grę Jagody w siatkówce plażowej. Dzielimy się swoimi przemyśleniami i dużo rozmawiamy o stronie mentalnej. Jagoda niekiedy potrafi być krytyczna, ale jest szczera wobec mnie. Bardzo się cieszę, że mam ją przy boku i wiem, że zawsze mogę na nią liczyć" - zaznaczył Śliwka. Polski siatkarz ostro o rywalach. Nie przebierał w słowach. "To słabe"