Jastrzębska akademia działa trzeci sezon. W tym roku trenuje i uczy się w ramach klubowej szkoły (gimnazjum, liceum) ponad 60 młodych siatkarzy z różnych części kraju. "Nie mieliśmy i nie mamy żadnych problemów z dyscypliną. Ci młodzi ludzie przechodzą selekcję, doskonale zdają sobie sprawę z tego, po co tu przyjechali. Żadnego +lansu+ nie ma" - dodał Kubiak, ojciec Michała, zawodnika tureckiego Halkbanku Ankara i reprezentacji Polski. Przyznał, że dla jego podopiecznych ważna i cenna jest możliwość podglądania treningów i spotkań seniorskiej drużyny Jastrzębskiego Węgla. "Jesteśmy na każdym meczu z jastrzębskiej hali, młodzież ma częsty kontakt z seniorską drużyną. Pewnie każdy z chłopców ma jakiegoś swojego idola. Poza tym mieszkał z nimi, chodził do tej samej szkoły Jakub Popiwczak, grający jednocześnie w ekstraklasowej drużynie. To też stanowiło przykład" - zauważył trener. Z "akademikami" spotyka się też podczas pobytów w Polsce Michał Kubiak. "Kiedy grał w Jastrzębskim Węglu i mieszkał w Żorach, tych kontaktów było więcej, ale i teraz nie stroni od rozmów" - stwierdził ojciec przyjmującego Halkbanku. W juniorskim zespole mistrzów Polski znalazło się dwóch graczy akademii - przyjmujący Bartosz Kwolek i środkowy Patryk Niemiec - którzy z reprezentacją Polski zdobyli mistrzostwo Europy do lat 19 podczas kwietniowego turnieju w Turcji. Kwolek został tam wybrany MVP zawodów. "Medale to zawsze historia już po zejściu z podium. A gra zawodników w kadrze to dla nas wielka, prawdziwa satysfakcja. Życie nie znosi przestojów, mamy plany na przyszłość, postanowienia do realizacji" - powiedział Jarosław Kubiak. Seniorzy sezon zakończyli na czwartym miejscu w PlusLidze. W kolejnych rozgrywkach w klubie planowane są oszczędności w związku z istotnym zmniejszeniem finansowania przez Jastrzębską Spółkę Węglową (w tym roku zmniejszyła środki dla klubu o 40 proc., w przyszłym "obetnie" nakłady o 60 proc. w stosunku do punktu wyjścia). "Często takie działania rykoszetem uderzają w młodzież, mam nadzieję, że w naszym przypadku tak się nie stanie. Chłopcy mają wszystko, czego im potrzeba - na przykład fizjoterapeutę i trenera przygotowania fizycznego - ale nie jesteśmy rozrzutni. Oszczędzać nie ma za bardzo na czym, jeśli się chce dobrze pracować, rozwijać się, a nie robić jaką popelinę" - zakończył trener akademii.