Z nietypowym przypadkiem zmaga się trener kobiecej reprezentacji Brazylii w siatkówce Ze Roberto. Jego zamiarem jest powołanie do kadry Tiffany Abreu, która jednak nie może się znaleźć w reprezentacji ze względu na przepisy. 36-letnia siatkarka jest transseksualna. Zgodnie z prawem i za zgodą światowej federacji siatkówki może grać w kobiecej lidze, ale na bycie członkiem drużyny narodowej na ten moment zgody nie ma. Zgodę na powołanie do kadry również musi zostać wydane przez federację. "To bardziej skomplikowana sytuacja niż może się wydawać. Potrzebne są ekspertyzy. To nie jest przypadek zero-jedynkowy na zasadzie: może grać lub nie. Sprawa wymaga dogłębnej analizy. FIVB zrobiło krok do tyłu, oczekując na dalsze badania, czy transseksualna siatkarka może grać" - powiedział Ze Roberto w wywiadzie z "Globo Esporte". Sytuacja zaognia się przede wszystkim ze względu na czas oczekiwania na wydanie zgody. Nie wiadomo też, kiedy tak naprawdę decyzja zostanie podjęta. Abreu jest pierwszą transseksualną kobietą, która zagrała w brazylijskiej Superlidze. Wcześniej jeszcze jako mężczyzna grała między innymi w męskiej Superlidze A i B.