"Z przykrością informujemy, że 6 czerwca w godzinach popołudniowych w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, otoczony wsparciem rodziny i żołnierzy zmarł ugodzony nożem żołnierz 1 Brygady Pancernej" - powiadomiło na Facebooku Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Ta wiadomość wywołała w całym społeczeństwie olbrzymi smutek, ale także gniew i sporo emocji. Jednym z tych, którzy zabrali głos w tej sprawie był Marcin Możdżonek. Były siatkarz, a obecnie polityk związany z Olsztynem, w mocnych słowach odniósł się do tego, co działo i dzieje się na polsko-białoruskiej granicy. Kiedy emocje trochę opadły, zwrócił się z apelem do polityków. Tragedia na granicy. Ostry komentarz mistrza świata "Zostałem wychowany w atmosferze szacunku do munduru. W mojej rodzinie są tradycje wojskowe, także temat jest mi dodatkowo bardzo bliski. Niestety od dłuższego czasu obserwuję, co się dzieje w tym temacie. Widzę, jak są traktowane osoby noszące mundur. To jest nieakceptowalne" - dodawał były mistrz świata i Europy. Zdaniem Możdżonka, potrzebne są teraz zdecydowane działania, stąd mocny apel do polityków. "Mam apel do polityków w tej jednej kwestii, żeby nie komentować, nie krytykować, szczególnie że wiedza większości z nich sprowadza się do partyjnego przekazu dnia. Opozycja i rząd powinny sobie pomagać i działać razem. Nasze bezpieczeństwo to absolutna świętość, która powinna być zarządzana przez osoby mające wiedzę i doświadczenie, czyli wojsko i straż graniczną. Wezwania do niesubordynacji czy niewykonywania rozkazów to wpisywanie się w ruską propagandę" - mówił w rozmowie ze "Sportowymi Faktami". Piłkarze i kibice uczcili zmarłego Marcin Możdżonek nie jest jedyną osobą ze świata sportu, którego poruszyła ta sprawa. Polski Związek Piłki Nożnej, reprezentacja Polski oraz jej kibice zebrani na trybunach PGE Narodowego uczcili pamięć żołnierza - Mateusza Sitka, który zmarł na skutek ran poniesionych na granicy polsko-białoruskiej. Jego pamięć - oraz pamięć ofiar rosyjskiej agresji na Ukrainę - została uczczona minutą ciszy przed rozpoczęciem piątkowego meczu towarzyskiego Polska - Ukraina. A przypomnijmy, że 21-letni Mateusz Sitek, służył w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej, a także występował w piłkarskiej drużynie UKS Młode Orły Nadnarwianka Pułtusk.