Siatkarze do Domu Polskiego dotarli po godz. 19. Czekały na nich setki ludzi, którzy chcieli im pogratulować zdobycia srebrnego medalu igrzysk olimpijskich. - Zdobyliście pierwszy medal w sportach drużynowych od 1992 roku, a sami wiecie, jak to jest inne, jakie jest nastawienie. Jesteście niesamowici, kibice wspierali was bardzo mocno. Dziękujemy za emocje i możliwość kibicowania wam do końca. Jesteśmy z was bardzo dumni - przywitał siatkarzy Radosław Piesiewicz, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Później pierwsze skrzypce na scenie grał kapitan Polaków Bartosz Kurek. - Dziękujemy także mecenasom polskiego sportu, bez waszego wsparcia by nas nie było, nie gralibyśmy na takim poziomie. To wielka zasługa naszych sponsorów, Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Polskiego Związku Siatkówki. Jesteśmy waszymi dłużnikami - dodał kapitan reprezentacji Polski i za moment cała ekipa wraz z kibicami odśpiewała "Polska, biało-czerwoni". W tym momencie głos zabrał prowadzący spotkanie. - Czy jest z nami autor pewnego zjawiskowego cytatu? Jest z nami Tomek Fornal? - zapytał. Za moment skrzydłowy reprezentacji Polski przejął mikrofon, no i się zaczęło. - Siema... Nie wiem, co mogę dodać, bo Bartek Kurek już wszystko świetnie powiedział - zaczął Fornal. - Powiedz, to co wtedy! - krzyknął ktoś z tłumu i długo Fornala nie musiał namawiać. - Dobra, no to... - krzyknął Fornal dokładanie to samo, co podczas półfinałowej potyczki ze Stanami Zjednoczonymi, a co następnie robiło furorę w internecie i nie nadaje się do cytowania. Polacy zdobyli pierwszy olimpijski medal w siatkówce od 1976 r. Z Paryża Piotr Jawor