Tomas Rousseaux dotkliwie ucierpiał po tym, jak został brutalnie zaatakowany na ulicach Krakowa, w okolicach Rynku Głównego. Z najnowszych doniesień wynika, że sprawca napaści na reprezentanta Belgii w siatkówce i zawodnika GKS-u Katowice użył gazu pieprzowego, a w wyniku ataku sportowiec upadł na ziemię i złamał nos. Niektóre media podają, że został poddany zabiegowi. Kontuzja okazała się na tyle poważna, że wyklucza go z gry na dłuższy czas. Matka Rousseaux o stanie zdrowia siatkarza Sprawa odbija się głośnym echem w belgijskich mediach. Tamtejsi dziennikarze piszą, że Rousseaux padł ofiarą "bezsensownej przemocy". Na łamach "Het Laatste Nieuws" publicznie głos zabrała matka siatkarza. Karin Wallyn uspokoiła wszystkich i oświadczyła, że z jej synem jest już dużo lepiej. Kobieta ostatnio odwiedziła Tomasa w Polsce, a w mediach społecznościowych opublikowała wspólne zdjęcie ze spaceru. Kim jest Tomas Rousseaux? Tomas Rousseaux w drużynie z Katowic występuje od bieżącego roku. To jego drugie podejście do GKS-u, wcześniej reprezentował jego barwy w latach 2018-2019. Grał też m.in. w drużynach Ślepsk Malow Suwałki, Asseco Resovia Rzeszów i AZS Olsztyn. A karierę rozpoczynał w 2012 roku w Knack Volley Roeselare, gdzie trenerem był jego ojciec, Emile Rousseaux.Rodzina sportowca mocno związana jest z siatkówką. I mowa tu nie tylko o tacie Tomasa, ale i o jego siostrze. Hélène Rousseaux także zawodowo trenuje "siatkę", jest reprezentantką kraju grającą na pozycji przyjmującej i zawodniczką tureckiego PTT Spor Kulübü. PLUSLIGA. ZAKAŻENIA KORONAWIRUSEM I POBICIE W GKS KATOWICEKP