Ostatnie miesiące w irańskiej siatkówce były burzliwe. Drużyna, która kilka lat temu należała do światowej czołówki i z niezłej strony pokazała się jeszcze kolejnego lata, w tym roku głównie zawodziła. W Lidze Narodów zajęła dopiero 14. miejsce. W dodatku musiała zmagać się z problemami logistycznymi - Amerykanie nie wpuścili do siebie części zawodników na jeden z turniejów fazy zasadniczej. Później Irańczycy nie zdołali obronić tytułu mistrza Azji, w finale przegrywając 0:3 z Japonią. Najwięcej zamieszania było jednak w czasie zamykającego sezon turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Trafili do trudnej grupy, ich rywalami byli m.in. Brazylijczycy, Włosi i Niemcy, którzy sensacyjnie wywalczyli przepustki do Paryża. Problem w tym, że w stawce ośmiu zespołów Iran zajął dopiero siódme miejsce, wygrywając zaledwie jedno spotkanie. Reprezentanci Polski na dwóch biegunach. Jeden błyszczy, drugi ma problemy Vital Heynen wśród kandydatów na selekcjonera Iranu. Ma pięciu rywali Jeszcze w trakcie turnieju kwalifikacyjnego w Rio de Janeiro do dymisji podał się trener Behrouz Ataei. Zrezygnował po porażce 1:3 z Czechami. A kolejne przegrane kosztowały też Iran spadek w rankingu FIVB, który mógł im jeszcze otworzyć drogę na igrzyska. Aktualnie zajmują w nim dopiero 15. miejsce i szanse na awans są iluzoryczne. Irańska federacja rozpoczęła więc rozmowy z kandydatami na nowego opiekuna reprezentacji. Stawia przed nim dalekosiężny cel - ma przygotować drużynę do igrzysk olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku. Jak informuje oficjalna strona irańskiej federacji, negocjacje były prowadzone z liczną grupą uznanych zagranicznych szkoleniowców. Ostatecznie na krótkiej liście kandydatów znalazły się cztery nazwiska obcokrajowców oraz dwaj szkoleniowcy z Iranu. Zagraniczni kandydaci to Belg Vital Heynen, Włosi Roberto Piazza i Gianlorenzo Blengini oraz Rosjanin Władimir Alekno. Zaskakiwać mogą zwłaszcza dwa nazwiska. Alekno prowadził bowiem tę kadrę bez powodzenia w czasie ostatnich igrzysk olimpijskich w Tokio, a z Iranu dochodziły głosy o jego konfliktach z siatkarzami. Iran zaangażuje byłego kapitana kadry? Heynen ma wsparcie kibiców Drugim dużym zaskoczeniem może być kandydatura Heynena. Belg przez lata pracował w męskiej siatkówce, odnosząc duże sukcesy. Największe z reprezentacją Polski, którą w 2018 r. doprowadził do mistrzostwa świata. Kiedy zakończył pracę w Polsce w 2021 r., postanowił zająć się kobiecą siatkówką. Od 2022 r. prowadzi żeńską kadrę Niemiec. W tym sezonie doprowadził ją do historycznego awansu do czołowej ósemki Ligi Narodów, w ćwierćfinale jego zespół przegrał jednak z Polską. Niemki nie zakwalifikowały się też na igrzyska olimpijskie - rywalizowały w turnieju w Łodzi, m.in. z "Biało-Czerwonymi". W rankingu FIVB zajmują 12. miejsce i ich szanse na bilety do Paryża są niewielkie. Kobiety Heynen trenuje też na co dzień w klubie, prowadzi Nilufer Belediyespor w lidze tureckiej. Czy więc Heynen planuje porzucenie reprezentacji Niemiec na rzecz Iranu i powrót do męskiej rywalizacji? Na razie będzie rywalizować między innymi z legendą irańskiej siatkówki. Wśród kandydatów na nowego trenera kadry znaleźli się bowiem również Peyman Akbari i Saeid Marouf. Ten ostatni był kapitanem reprezentacji, gdy ta odnosiła w XXI wieku największe sukcesy. Przygodę z kadrą zakończył w 2021 r. Czy to oznacza, że Marouf, który dotąd nie trenował żadnej drużyny, jest faworytem? Kandydaturę Heynena na pewno popiera część kibiców. Pod postami na profilu Belga na Instagramie w ostatnich tygodniach zaroiło się od komentarzy irańskich kibiców. "Proszę, przyjdź do Iranu", "Panie Heynen, Irańczycy błagają cię, byś przyszedł ratować irańską siatkówkę" - komentarze tego typu przeważają dziś na profilu szkoleniowca. Nazwisko nowego trenera reprezentacji Iranu ma zostać ogłoszone w listopadzie. Wśród polskich siatkarzy to już plaga. Kolejny reprezentant Polski na aucie