Jego drużyna przegrała dwa ostatnie pojedynki w ekstraklasie. Z Atomem Trefl Sopot na wyjeździe 1:3 i z Chemikiem Police u siebie 0:3.- Nastroju do optymizmu nie ma. Ale już nie raz pokazaliśmy, że potrafimy sobie radzić w takich sytuacjach. W środę poznamy prawdziwe oblicze zespołu i każdej z zawodniczek osobno - dodał trener.Oprócz Rumunek rywalami Tauronu będą rosyjskie Dynamo Kazań i szwajcarskie Volero Zurich.- Zaczynamy w poniedziałek analizowanie gry najbliższego rywala. Dostaliśmy materiały z meczami Stiinty, chociaż zdobycie nagrań ligi rumuńskiej nie było łatwe. Jeżeli chcemy się liczyć w walce o awans - musimy wygrywać w naszej hali. Te spotkania będą kluczowe - stwierdził Kawka.Zdaniem kapitan MKS-u Elżbiety Skowrońskiej, dobrze się złożyło, iż mecz w LM następuje tak szybko po dotkliwej ligowej porażce.- To pozwoli nam zapomnieć o niedzielnej przegranej z Chemikiem. W środę chcemy wygrać. Musimy zagrać maksymalnie skoncentrowane. Jestem pozytywnie nastawiona i wierzę, że będzie dobrze - zadeklarowała zawodniczka, która w niedzielę odbyła długą rozmowę ze szkoleniowcem.- Potrzebowaliśmy tej rozmowy o problemach, które nas dopadły. Mamy nowy skład i może nie do końca wszystko jeszcze dobrze w nim funkcjonuje - podsuwał Kawka.W opinii prezesa klubu Roberta Koćmy zespół po dwóch meczach, które mu nie wyszły, będzie miał w środowy wieczór szansę na poprawę.- Ta drużyna ma potencjał. Na razie coś tu nie "gra". Ale jestem przekonany, że będzie dobrze - oświadczył prezes.Przyznał, że udział w europejskich rozgrywkach (LM, a potem ewentualnie Puchar CEV) będzie kosztował klub ok. 300 - 400 tys. złotych.Początek środowego meczu w Dąbrowie Górniczej o godz. 20.30.