Już naprawdę niewiele czasu zostało, aby zapewnić sobie bezpieczną pozycję w "ósemce" albo żeby dogonić lidera tabeli. Na tym etapie już nie ma odpuszczania. Każda siatkarka, każdy zespół będzie walczył do samego końca. Centrostal Bydgoszcz - Gwardia Wrocław Bydgoszcz jest rewelacją tego sezonu. Poza "wielką trójką" ograła wszystkie inne zespoły ekstraklasy. Ostatnio straciła czwartą pozycję na rzecz Dąbrowy Górniczej, więc zawodniczki Centrostalu na pewno bardzo zmobilizowane podejdą do tego spotkania, aby odzyskać miejsce w czwórce. Z kolei Wrocław zaliczył bardzo udany początek w tym sezonie, ale potem było już coraz gorzej. Gwardia ma bardzo nieciekawe perspektywy jeśli chodzi o utrzymanie się w lidze, więc na pewno bardzo będzie chciała ugrać punkty z Centrostalem. Bardzo możliwe, że jej się uda, bo Bydgoszcz dość nieoczekiwanie straciła punkty z Gedanią. Czyżby wrocławianki poszły za przykładem swoich rywalek o utrzymanie w lidze i również sprawiły olbrzymią niespodziankę? Gedania Żukowo - Stal Mielec Bardzo ciężko jest wskazać faworyta tego spotkania. Oba zespoły nie prezentują najwyższej formy i oba są w strefie spadkowej. Zwłaszcza Stal przeżywa ostatnio ciężkie chwile, a ostatnia, kompromitująca porażka z Dąbrową na pewno nie dodała im wiary w siebie. Z kolei Gedania zaczyna powoli układać swoją grę. Dość nieoczekiwanie gdańszczanki były bliskie wywiezienia kompletu punktów z Bydgoszczy. Niestety dla nich, w końcówce znów nerwy puściły i Bydgoszcz ostatecznie wygrała 3:2. Gdańsk ugrał jednak bardzo cenny punkt w meczu z rywalem z wyższej półki. Wydaje się, że Mielec jest w zasięgu Gedanii, ale obie drużyny prezentują obecnie bardzo wyrównany poziom. To spotkanie może być niezwykle ciekawe i kluczowe dla układu sił w dolnej części tabeli. MKS Dąbrowa Górnicza - AZS Białystok Zdaje się, że dąbrowianki wróciły już do swojej gry. Udało się znaleźć liderki w ataku w osobie Eweliny Sieczki i Katarzyny Wysockiej. Magdalena Śliwa rozgrywa tak dobrze jak na początku sezonu. Coś jednak nie pozwalało MKS-owi rozwinąć skrzydeł. Teraz mają szansę zanotować trzecie arcyważne zwycięstwo z rzędu. Białystok tworzy bardzo waleczną i ambitną drużynę, ale czegoś im brakuje w walce z silniejszymi rywalami. Mimo to Izabela Żebrowska może napsuć krwi gospodyniom. Te chyba jednak dostrzegły już swoją szansę na czwartą pozycję przed play-offami i nie zamierzają takiej okazji wypuścić z rąk. BKS Aluprof Bielsko-Biała - MKS Muszynianka To zdecydowanie najciekawsze spotkanie kolejki. W poprzednim meczu bielszczankom udało się pokonać mistrzynie Polski 3:2, ale trzeba przyznać, że sprzyjało im szczęście. Teraz sprawa wygląda podobnie. BKS może przystąpić do tego spotkania bardzo niepewnie po ostatniej porażce 0:6 w dwumeczu z Urałoczką. Z kolei "Mineralne" też były ostatnio w słabszej formie. Oddały punkt wrocławiankom, przegrały 1:3 z rewelacyjną w tamtym meczu Piłą i nie zdołały ugrać seta w LM z bezbłędnie grającymi Włoszkami. Potem jednak odbudowały się w meczu z Metalem Galati i widać było, że powoli wracają do swojej gry. Bielsko to niesamowicie groźny rywal, więc na pewno MKS przystąpi do tego meczu maksymalnie skoncentrowany. Po ostatniej serii porażek są chyba żądne powrotu do meczów zwycięskich. Do Rosji na rewanżowe spotkanie z Urałoczką, bielszczanki pojechały w rezerwowym składzie. Przyczyna jaką podano nie jest satysfakcjonująca dla wielu kibiców: podstawowe zawodniczki nie mogły pojechać z przyczyn zdrowotnych. Czy do meczu z MKS-em wszystkie się wykurują? Calisia - Farmutil Piła Kiedyś spotkania między tymi drużynami elektryzowały kibiców z całej Polski. Teraz jest inaczej, ale na pewno sympatycy obu drużyn z niecierpliwością czekają na ten mecz. Farmutil obecnie gra jak w transie. Od kilku spotkań jest wręcz nie do zatrzymania, a styl, w jakim ta drużyna wywalczyła awans do dalszej fazy Ligi Mistrzyń zasługuje na najwyższe słowa uznania. Z kolei kaliszanki nie spisują się najlepiej. Strach zajrzał już w oczy zawodniczkom z Calisii, bo utrzymanie się w czołówce wcale nie jest pewne, zwłaszcza po przegranym meczu z Mielcem. Bardzo wątpliwe, aby udało im się przełamać w spotkaniu z rozpędzoną Piłą, ale na pewno nie poddadzą się bez walki. Warto obejrzeć tę walkę dla wspaniałych akcji, jakich możemy być świadkami z jednej i z drugiej strony. Warto również przyjrzeć się dokładnie fenomenalnej grze Anny Woźniakowskiej, która wzięła w tym sezonie olbrzymi ciężar na swoje barki i trzeba przyznać, że daje radę, mimo problemów z barkiem.