Łodzianki w tym sezonie spisują się znakomicie. Fazę zasadniczą ligi wygrały z zaledwie jedną porażką. Developres skończył tuż za ŁKS-em, ale obie konfrontacje z liderem Tauron Ligi przegrał. W trzeciej próbie, mimo zaciętej walki, również się nie udało. To zespół z Łodzi zagra w finale z Grupą Azoty Chemikiem Police, który przepustkę do walki o trofeum wywalczył wygraną 3:1 z Grotem Budowlanymi Łódź. Rzeszowianki rozpoczęły pierwszą partię z dużym animuszem. Precyzją w ataku popisywała się Jelena Blagojević, Developres prowadził 7:4. Tyle że łodzianki odrobiły straty w jednym ustawieniu, a po chwili same odskoczyły na trzy punkty. Trener rzeszowianek Stephane Antiga poprosił o przerwę, ale po niej przewaga rywalek tylko rosła. Kontrataki kończyła Lana Scuka, grę ŁKS-u napędzały zagrywki Zuzanny Góreckiej. Olbrzymie problemy w ataku miała Ann Kalandadze, jedna z liderek Developresu w tym sezonie. Antiga szukał zmian, ale druga część partii to już dominacja łodzianek. Świetnie radziły sobie w obronie, wygrały 25:17. ŁKS Commerceon lepszy w końcówce. Zdecydował atak Zuzanny Góreckiej Obie drużyny zakończyły fazę zasadniczą Tauron Ligi efektownymi zwycięstwami. Imponować mogło zwłaszcza 3:0 Developresu z Chemikiem. Kiedy jednak w lutym rzeszowianki po raz ostatni mierzyły się z ŁKS-em, same nie zdołały ugrać nawet seta. W drugiej partii sobotniego spotkania Developres znów odskoczył na trzy punkty. Wreszcie punkt zdobyła Kalandadze, dobrze funkcjonował blok jej drużyny. Przewaga utrzymywała się długo, ale Valentina Diouf w końcu doprowadziła do remisu 19:19. Końcówka była zacięta, pierwsze szansę na zakończenie partii miały siatkarki z Łodzi. I od razu ją wykorzystały. Najpierw udało im się podbić piłkę po ataku skutecznej dotąd Gabrieli Orvosovej, po chwili kontratak zakończyła Górecka. ŁKS wygrał 25:23. Developres Rzeszów odrabia straty. Udane wejście Weroniki Szlagowskiej Na trzecią partię Developres wyszedł już bez Kalandadze. W składzie pojawiła się Weronika Szlagowska, a po kilku minutach również Anna Obiała. Cały czas znakomicie grała jednak Diouf, ŁKS szybko odskoczył rywalkom na trzy punkty. Po błędzie Kamili Witkowskiej na tablicy wyników był jednak remis 11:11. Po kilku minutach rzeszowianki zaczęły budować przewagę. Pomogły w tym autowe ataki skrzydłowych ŁKS-u. W końcówce doszedł do tego jeszcze blok Szlagowskiej przy zbiciu Diouf. Developres wygrał 25:20. Rzeszowianki wyraźnie nabrały wiatru w żagle. W starciu atakujących coraz większą przewagę miała Orvosova, skuteczność Diouf znacznie spadła. Trener ŁKS-u Alessandro Chiappini próbował odmienić losy partii, wprowadził rezerwową rozgrywającą Angelikę Gajer, a później kilka kolejnych siatkarek drugiego planu. Przewaga Developresu była jednak olbrzymia. Skończyło się wygraną 25:16. ŁKS - Chemik Police w finale Tauron Pucharu Polski Początek tie-breaka to dwa punkty przewagi łodzianek, ale rywalki szybko zniwelowały stratę. Co więcej, przy zagrywkach Magdaleny Jurczyk same objęły prowadzenie 6:4. W łódzkiej drużynie doszło też do groźnego zderzenia, gdy Diouf uderzyła kolanem w głowę Scuki. Obie były jednak w stanie kontynuować grę. I choć przy zmianie stron to rzeszowianki prowadziły dwoma punktami, trzy kolejne akcje przegrały. Boisko ze skurczami opuścić musiała Górecka, mocno zmęczone były również inne siatkarki. Walkę ze zmęczeniem wygrywała Diouf, ŁKS prowadził 12:10. To nie wystarczyło do spokojnego zakończenia meczu - choć Górecka wróciła do gry, rzeszowianki doprowadziły do remisu 14:14. Dwie kolejne akcje wygrały jednak rywalki, wynik 16:14 ustaliła Scuka. ŁKS ma na koncie trzy Puchary Polski. Ostatnie trofeum wywalczył jednak w 1986 r. Początek finałowego starcia z Chemikiem w niedzielę o godz. 14.45, transmisja w Polsacie Sport. ŁKS Commercecon: Diouf, Witkowska, Scuka, Roberta, Gryka, Górecka - Maj-Erwardt (libero) oraz Drabek, Gajer, Piasecka, Hryszczuk Developres Bella Dolina Rzeszów: Orvosova, Centka, Kalandadze, Wenerska, Jurczyk, Blagojević - Szczygłowska (libero) oraz Szlagowska, Rapacz, Bińczycka, Obiała