Spotkanie trzeciej i szóstej drużyny sezonu zasadniczego Tauron Ligi nie było jednostronne, bo drużyna z Łodzi w trzech pierwszych setach postawiła Chemikowi trudne warunki. To policzanki po raz kolejny zagrają jednak o trofeum. Poprzedni Puchar Polski zdobyły przed dwoma laty. Jeśli wygrają niedzielny finał, jeszcze umocnią się na czele klasyfikacji wszechczasów rozgrywek. Mistrzynie Polski były faworytkami spotkania, choć fazę zasadniczą ligi zakończyły bolesną porażką z Developresem Bella Dolina Rzeszów. Pierwszy set ich starcia z łodziankami był wyrównany. To zawodniczki Budowlanych wypracowały sobie dwupunktową przewagę, "kiwką" rywalki zaskoczyła rozgrywająca Martyna Łazowska. Po kilku akcjach policzanki doprowadziły do remisu. Pomagały im bloki Agnieszki Korneluk, która zdobyła tym elementem w pierwszej partii aż pięć punktów. A Chemik od stanu 18:18 zdecydowanie przejął inicjatywę na boisku. Przewagę wypracował sobie przy zagrywkach Martyny Łukasik, ostatecznie wygrał 25:19. Monika Fedusio imponuje, ale Chemik Police utrzymał inicjatywę Drużyna Budowlanych również zakończyła sezon zasadniczy porażką, w derbach Łodzi ulegając ŁKS-owi Commercecon. W drugim secie sobotniej konfrontacji ich gra nie układała się już tak dobrze, jak w pierwszym. Rywalki odskoczyły na trzy punkty przy zagrywkach Martyny Czyrniańskiej. Trener łodzianek Maciej Bernat już przy stanie 12:8 dla Chemika wykorzystał drugą przerwę. Po niej jego podopieczne zaczęły odrabiać straty. I choć policzanki jeszcze raz odskoczyły, prowadząc 20:17, końcówka należała do Budowlanych. Aż dziewięć punktów zdobyła Monika Fedusio, po zagrywce Małgorzaty Lisiak to one miały pierwszą piłkę setową. Ostatecznie wygrały 26:24, w ostatniej akcji w aut zaatakowała bowiem Łukasik. W trzeciej partii znów to zawodniczki Chemika starały się od początku kontrolować grę. Po tym, jak kontratak sprytnie wykończyła Czyrniańska, policzanki prowadziły 14:10. Tym razem jednak mistrzynie Polski nie dały się dogonić. Po ataku Łukasik ich przewaga wzrosła do pięciu punktów. Na nic wciąż znakomita dyspozycja Fedusio. Najwięcej punktów dla Chemika - sześć - zdobyła Jovana Brakocević-Canzian. Jej drużyna wygrała 25:19, ostatnią akcję efektownie wykończyła rezerwowa Maira Cipriano. Chemik Police w finale Tauron Pucharu Polski Na czwartą partię siatkarki z Łodzi wyszły z nową środkową - Dominiką Sokolską. To jednak nie ona, a Lisiak w pierwszych akcjach seta była w roli głównej. Łodzianki odskoczyły na dwa punkty po dwóch efektownych blokach. Mistrzynie Polski opanowały jednak sytuację i wkrótce same zaczęły budować przewagę. Już w połowie seta sięgnęła pięciu punktów. Sytuacja policzanek była na tyle komfortowa, że Wodziński na końcówkę meczu mógł wprowadzić rezerwowe. Jego siatkarki zwyciężyły 25:16, kończąc mecz szczelnym blokiem. MVP spotkania została wybrana Korneluk. Chemik w finale zagra ze zwycięzcą drugiego półfinału, w którym Developres zmierzy się z ŁKS-em. Z Budowlanymi niedługo zmierzy się zaś w ćwierćfinale Tauron Ligi. Grupa Azoty Chemik Police: Brakocević-Canzian, Korneluk, Łukasik, Fabiola, Wasilewska, Czyrniańska - Stenzel (libero) oraz Sikorska, Cipriano, Połeć, Kowalewska Grot Budowlani Łódź: Durul, Pol, Kąkol, Łazowska, Lisiak, Fedusio - Łysiak (libero) oraz Kazała, Polak, Sobolska