Syn polskiego siatkarza zagra przeciw Polsce. Kadra Grbicia zderzy się z potęgą
Polscy siatkarze rozpoczynają najtrudniejszy tydzień Ligi Narodów. Trener Nikola Grbić wciąż nie ma do dyspozycji większości gwiazd, a w Chicago jego drużynie przyjdzie się zmierzyć z utytułowanymi przeciwnikami. Na początek, dziś o godz. 19.30, mecz Polska - Włochy. W drużynie mistrzów świata uwagę zwraca nazwisko Kamila Rychlickiego. Syn reprezentanta Polski zadebiutował w kadrze Włoch, choć niektórzy domagali się, by "Biało-Czerwoni"... zablokowali mu tę możliwość.

To miała być tylko uwertura do sezonu i przegląd wojsk - przede wszystkim na kolejne sezony. Tymczasem w Xi’an, gdzie polscy siatkarze rozegrali pierwszy tegoroczny turniej Ligi Narodów, drużyna prowadzona przez Nikolę Grbicia zrealizowała śmiałe zapowiedzi i wygrała cztery mecze. Niepokonana prowadzi w tabeli rozgrywek.
"Biało-Czerwoni" wygrywali mecz za meczem, choć w ich drużynie nie było jeszcze żadnego z wicemistrzów olimpijskich sprzed roku. Świetnie do kadry wprowadzili się za to Kewin Sasak czy Maksymilian Granieczny, z roli lidera wywiązał się najbardziej doświadczony Artur Szalpuk. A teraz, na drugi turniej w Chicago, dołączyli do nich jeszcze Kamil Semeniuk i Aleksander Śliwka - ten ostatni awaryjnie zastąpił kontuzjowanego Rafała Szymurę.
Myślę, że ambicja młodszych zawodników odegrała dużą rolę w naszym starcie. Chcą pokazać, że również mogą występować na międzynarodowym poziomie w Lidze Narodów. A to w połączeniu z naszą strategią i siłą składu pomogło nam w wygrywaniu
Liga Narodów siatkarzy. Polska - Włochy na początek. Kamil Rychlicki po stronie mistrzów świata
W USA linia przyjęcia polskiej drużyny będzie bardziej doświadczona, ale na środku czy w ataku nadal będzie polegać na zawodnikach z niewielkim stażem w reprezentacji. Całością będzie zarządzać Marcin Komenda, który powinien zastąpić nieobecnego Jana Firleja w roli podstawowego rozgrywającego.
Rozpędzona drużyna Grbicia w Chicago stanie jednak przed sporym wyzwaniem. Już na początek turnieju terminarz wyznaczył mecz Polska - Włochy, czyli rewanż za finał ostatnich mistrzostw świata z 2022 r. Wówczas górą była drużyna z południa Europy, Polska wygrała z finał z Włochami rok później w czasie mistrzostw Europy.
"Azzurri" po pierwszym turnieju fazy wstępnej nie mogą narzekać. Zanotowali trzy zwycięstwa i są tuż za podium tabeli. A w Chicago powinni być jeszcze mocniejsi, bo do drużyny dołączyło pięciu nowych zawodników, w tym znakomici przyjmujący Alessandro Michieletto i Daniele Lavia.
Wśród atakujących pozostał natomiast Kamil Rychlicki. Polskie imię i nazwisko nie jest przypadkowe. To syn Jacka, byłego reprezentanta Polski, który z "Biało-Czerwonymi" wywalczył wicemistrzostwo Europy w 1983 r. Później wyjechał jednak za chlebem do Luksemburga, gdzie przyszedł na świat jego syn. Kamil na początku reprezentował kraj, w którym się urodził, ale po kilku latach gry we włoskich klubach w 2022 r. otrzymał włoskie obywatelstwo i rozpoczął starania o grę w nowej kadrze. Oficjalnie zadebiutował w niej w tegorocznej Lidze Narodów.
Siatkówka. Burza po decyzji siatkarza. Sebastian Świderski wyjaśnia
Po powołaniu Rychlickiego do włoskiej kadry pojawiły się jednak pytania o brak atakującego w polskiej drużynie. Larum podniósł Ryszard Czarnecki, polityk i były kandydat na prezesa PZPS.
"Kompletnie nie rozumiem sytuacji, gdzie absolutnie topowy siatkarz włoskiej ligi, a więc obok polskiej PlusLigi jednej z dwóch najsilniejszych lig na świecie, nie został skaptowany do barw jego rodziców. Tym bardziej że on sam taką wolę deklarował! To wyjątkowa niefrasobliwość" - grzmiał Czarnecki na łamach "Gazety Olsztyńskiej".
I dodawał, że jeśli nawet Polska ma obecnie lepszych atakujących, powinna wysłać powołanie Rychlickiemu, by... zablokować mu możliwość gry dla rywali, czyli aktualnych mistrzów świata. O tę opinię Czarneckiego zapytaliśmy niedługo później prezesa PZPS Sebastiana Świderskiego, który stanowczo odrzucił taką opcję. I konkretnie to uzasadnił.
Chcemy wygrywać w walce sportowej, a nie w czarnej grze, by osłabiać inne reprezentacje. Jeżeli Kamil gra w reprezentacji Włoch, niech tam walczy o swoje cele. Mamy swoich zawodników i będziemy w nich inwestować. Na pewno nie będziemy ściągać zawodników tylko po to, by inne reprezentacje były słabsze. Chcemy rywalizować w duchu fair play
Sam Rychlicki swego czasu przyznał w rozmowie z TVP Sport, że nie doczekał się na kontakt ze strony Vitala Heynena, byłego selekcjonera polskiej kadry. A do niedawna możliwość gry w tej drużynie blokowała mu obecność innego naturalizowanego zawodnika, czyli Wilfredo Leona. Ten status przyjmującego urodzonego na Kubie zmienił się dopiero niedawno.
Dziś Rychlicki, który dobrze mówi po polsku, może dostać szansę gry przeciwko ojczyźnie swoich rodziców. Mecz Polska - Włochy to natomiast dopiero pierwsze z wyzwań, jakie w Chicago stoją przed kadrą Grbicia. Potem zmierzą się z Kanadą oraz USA, a na koniec z trzecią aktualnie w tabeli Ligi Narodów Brazylią. Transmisje wszystkich meczów w Polsacie Sport 1, relacje "na żywo" w Interia Sport.
Liga Narodów siatkarzy. Terminarz meczów Polski w Chicago
- 25 czerwca (środa), Włochy - Polska (19:30)
- 28 czerwca (sobota), Kanada - Polska (2:30)
- 29 czerwca (niedziela), USA - Polska (2:30)
- 29 czerwca (niedziela), Brazylia - Polska (23:00)


