Japońska V.League zainaugurowała sezon nieco później niż ligi w Europie. Tytułu broni Suntory Sunbirds, w którym w ostatnich sezonach najważniejszą rolę odgrywał Rosjanin Dmitrij Muserski. Kolejne miejsca na podium zajęły drużyny z Polakami w składzie - Wolfdogs Nagoja i Panasonic Panthers. Obie mają duże aspiracje również w tym sezonie. Mają w tym pomóc polscy siatkarze. W Japonii szczególnie dobrze zadomowił się Kubiak. Dwukrotny mistrz świata i były kapitan reprezentacji Polski na początku roku zrezygnował z gry w kadrze, ale nie zamierza kończyć z siatkówką. Rozpoczyna właśnie siódmy sezon w Japonii. Ma już na koncie pięć medali tamtejszych rozgrywek, w tym dwa tytuły mistrza kraju. Jego "Pantery" w pierwszym meczu pewnie pokonały FC Tokio 3:0 (25:22, 25:19, 25:17). Kubiak spisał się bardzo dobrze. Zdobył 12 punktów, notując trzy asy serwisowe. Świetnie poradził sobie zwłaszcza w przyjęciu zagrywki - skończył spotkanie z imponującym wynikiem 77 procent pozytywnego przyjęcia. Bartosz Kurek rozpoczyna od nagrody dla MVP Jeszcze większe wrażenie w pierwszej kolejce zrobił jednak Kurek. 34-letni atakujący tego lata przejął w kadrze obowiązki Kubiaka i został nowym kapitanem. Po zakończeniu sezonu reprezentacyjnego również udał się jednak do Japonii, gdzie rozpoczyna już trzeci sezon. Jego Wolfdogs mieli problemy z zespołem JTEKT Stings tylko w pierwszym secie, którego wygrali po grze na przewagi 27:25. W kolejnych dwóch partiach rywale nie potrafili przekroczyć granicy 20 punktów. Duży udział w tym efektownym triumfie miał Kurek. W trzech setach zdobył aż 21 punktów. Oprócz świetnej dyspozycji w ataku zdobył trzy punkty zagrywką i dwa blokiem. Mecz zakończył z nagrodą dla najlepszego zawodnika.