Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn przez ostatnie dwa sezony (2021/2022 i 2022/2023), swoje domowe spotkania rozgrywali w Iławie. Przenosiny związane były z modernizacją olsztyńskiej Hali Urania, która doczekała się zasłużonego remontu po 43 latach. Powrót "Akademików" z Kortowa do nowego, olsztyńskiego obiektu planowany był na sezon 2023/2024 i tak się stanie, natomiast już wiadomo, że obiekt nie będzie gotowy na początek rozgrywek, które przypadają 20 października. Na trybunach głównej Hali Urania będzie mogło zasiąść 4000 kibiców. W hali rozgrzewkowej przygotowano miejsce dla 1000 osób. Do dyspozycji będzie także szereg mniejszych pomieszczeń, np. gabinetów regeneracyjnych, podziemny parking czy kryte lodowisko. Tomasz Jankowski, Prezes Zarządu Piłki Siatkowej AZS UWM SA podał dokładną datę otwarcia Uranii. Siatkarze AZS Olsztyn wracają do Hali Urania - Hala Urania powinna być gotowa w połowie października. Następnie musimy poczekać na wszelkie odbiory, testy systemów oraz różnego rodzaju urządzeń. Pierwsze "domowe" spotkania z drużynami Aluron CMC Warty Zawiercie i Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, rozegramy w Iławie - dodał prezes Jankowski. Hala Urania to jeden z symboli Olsztyna, centralnie umiejscowiona w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego. W ponad 40-letniej historii, w Uranii odbyło się wiele imprez ogólnopolskich i międzynarodowych. Od 1983 r. była przede wszystkim domem dla siatkarzy AZS Olsztyn. W tym czasie "Akademicy" z Kortowa zdobyli: dwukrotnie mistrzostwo Polski (w sumie AZS ma na swoim koncie pięć złotych medali), czterokrotnie wicemistrzostwo Polski (w sumie jest ich aż osiem) oraz sześciokrotnie brązowy medal MP (z dziewięciu zdobytych w całej historii klubu). Poza ligową siatkówką w Uranii kibice mogli obserwować mecz tenisowego Pucharu Davisa: Polska - Finlandia, z udziałem Wojciecha Fibaka oraz pierwszych sześć edycji siatkarskiego Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Bywały lata, że Urania tętniła życiem towarzyskim. Odbywały się tam bowiem... pokazy filmów. Ponad 60 razy był wyświetlany film "Przeminęło z wiatrem", a na seanse przychodziły tłumy mieszkańców. Maciej Słomiński, INTERIA