Przyjmująca polskiej reprezentacji doznała kontuzji pęknięcia kości w kostce lewej nogi podczas meczu Pallavolo Sirio Perugia - Marichal Teneryfa w turnieju Final Four Ligi Mistrzyń. - W Bielsku jestem od dwóch miesięcy i ćwiczę coraz bardziej intensywnie. Teraz codziennie chodzę na siłownię, ćwiczę na skakance, biegam, a także chodzę na dłuższe spacery - mówiła Świeniewicz. - Dopiero po konsultacji z lekarzem Pallavolo okaże się, czy zostanę dopuszczona do normalnych zajęć z zespołem. Nadal czuję ból w kostce, która przy wzmożonym ruchu jest lekko opuchnięta - dodała siatkarka.