Drużyna Monte Schiavo w drodze do półfinału niespodziewanie wyeliminowała Asystel Novara Małgorzaty Glinki. Trenerka zespołu z Jesi, Jenny Lang Ping w pełni wykorzystała wiedzę na temat ekipy z Novary. Przez dwa sezony Chinka była szkoleniowcem tego zespołu. Mecz w Jesi był bardzo zacięty i emocjonujący. Pierwszego seta wygrały gospodynie 25:22. O końcowym wyniku w kolejnych dwóch odsłonach decydowały dramatyczne końcówki. W obu więcej zimnej krwi i opanowania wykazały przyjezdne wygrywając odpowiednio 33:31 i 29:27. W czwartym secie Świeniewicz i jej koleżanki przypieczętowały swoje zwycięstwo. Reprezentantka Polski nie zaliczy tego meczu do udanych. Świeniewicz zapisała na swoim koncie 12 punktów. W ataku nasza zawodniczka radziła sobie całkiem dobrze (skuteczność 40 proc.). Przyjęcie zagrywki, w czym zazwyczaj bryluje, tego dnia pozostawiało jednak wiele do życzenia. Statystycy obliczyli 47-procentową skuteczność w tym elemencie Polki. Rywalki widząc słabszy dzień Świeniewicz konsekwentnie zmuszały ją do odbioru. Największy wkład w cenne zwycięstwo Desparu miały Kubanki - Taimarys Aguero (25 pkt) i Mirka Francia (23 pkt). Gujska spędziła cały mecz na ławce rezerwowych. W zespole Monte Schiavo prym wiodły Elisa Togut (22) i Hanka Pachale (21). W drugiej parze półfinałowej, mistrzynie Włoch <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">Radio</a> 105 Foppapedretti Bergamo po dramatycznym meczu wygrały na wyjeździe z Bigmat Kerakoll Chieri 3:2. Wyniki: Monte Schiavo Banca Marche Jesi - Despar Perugia 1:3 (25:22, 31:33, 27:29, 21:25) Stan rywalizacji 0:1 (do trzech zwycięstw). Bigmat Kerakoll Chieri - Radio 105 Foppapedretti Bergamo 2:3 (17:25, 25:27, 25:21, 25:22, 13:15) Stan rywalizacji 0:1.