To było niezwykle ważne spotkanie w kontekście wyjścia z grupy. Przed meczem obie drużyny miały po dwie wygrane i dwie porażki. Wyżej w tabeli były łodzianki, bo zdobyły sześć punktów. By myśleć o pewnym awansie, musiały wygrać w Poczdamie. W ostatnim spotkaniu grupowym zmierzą się bowiem z faworytem grupy Fenerbahce i do tego w Stambule. Początek spotkania był wyrównany. Trener SC Poczdam obawiał się zagrywki łodzianek i miał rację. Przez chwilę gospodynie odskoczyły na dwa punkty, ale Budowlane szybko odrobiły straty, po asie Mackenzie May prowadziły 14:12, a za chwilę rywalki popełniły błąd dotknięcia siatki. Przyjezdne prowadziły już sześcioma punktami, ale zaczęły trwonić przewagę i trener Marcin Biernat poprosił o czas. To pomogło, bo było 22:17, ale tylko na chwilę. Niemki zbliżyły się na dwa punkty i szkoleniowiec znów zarządził przerwę. To znów pomogło i łodzianki objęły prowadzenie. Set przegrany na własne życzenie W drugiej partii też długo było blisko remisu. Jednak po udanym bloku i błędzie podwójnego odbicia łodzianek gospodynie wygrywały 10:7. Trener Biernat wziął czas, ale tym razem to nie pomogło. Jego podopieczne popełniały kolejny błędy, a po ataku Danielle Harbin przegrywały 7:14. Przewaga rosła, Budowlanym niewiele wychodziło i już tego seta nie dało się uratować. Trzeci set długo był wyrównany. Po wygranym pojedynku na siatce Małgorzaty Lisiak było 11:11. To jednak gospodynie pierwszy odskoczyły - po błędzie w ataku May wygrywały 16:14, ale łodzianki błyskawicznie wyrównały. I znów było blisko remisu, a set wchodził w decydującą fazę. Po sprytnym zagraniu Andrei Mitrović łodzianki wygrywały 20:18. To nie był jednak koniec emocji. Budowlane wytrzymały próbę nerwów i po bloku Marty Pol miały setbola. Było 24:21, ale łodzianki końcówkę rozegrały fatalnie. Przegrały pięć kolejnych akcji i to Niemki wyszły na prowadzenie. W ten sposób wygrana partia dodała pewności siebie Niemkom. W kolejnym secie po skutecznym bloku wygrywały 6:3 i poszły za ciosem. Po ataku Harbin miały już sześć punktów przewagi. A łodzianki nie potrafiły tego odrobić. SC Poczdam - Grot Budowlani Łódź 3:1 (20:25, 25:16, 26:24, 25:18)